W umowie koalicyjnej, którą przygotowują politycy CDU/CSU i SPD pojawił się zapis o rozszerzeniu instytucji referendum na szczeblu federalnym. Gdyby przyszli koalicjanci zgodzili się na ten punkt Niemcy mogliby w referendach odrzucać ustawy przyjęte przez Bundestag - pisze "Gazeta Wyborcza".
Z zapisu, który pojawił się w wersji roboczej umowy koalicyjnej wynika, że ogólnokrajowe referenda byłyby zwoływane w przypadku podejmowania przez Niemcy "szczególnie ważnych decyzji dotyczących Europy". Niemcy w referendum musieliby wyrażać zgodę np. na rozszerzenie UE o kolejne państwo, przekazanie Wspólnocie kolejnych kompetencji rządów państwowych albo udzielenie pomocy mającym kłopoty finansowe krajom strefy euro. Ponadto w ciągu pół roku po przyjęciu przez Bundestag ustawy obywatele mogliby zwołać referendum w sprawie jej odwołania jeśli pod wnioskiem o takie referendum podpisałoby się milion osób.
Pomysł wprowadzenia ogólnokrajowych referendów to postulat SPD. Politycy CDU/CSU podchodzą do niego ostrożnie, a Angela Merkel jest mu przeciwna.
Pomysł wprowadzenia ogólnokrajowych referendów to postulat SPD. Politycy CDU/CSU podchodzą do niego ostrożnie, a Angela Merkel jest mu przeciwna.