"Dziennik Gazeta Prawna" twierdzi, że Rosjanie mają dostęp do rozmów telefonicznych w promieniu kilometra od swojej ambasady. Mają też - zdaniem gazety - mieć dostęp do transmitowanych danych.
Gazeta podkreśla, że w promieniu kilometra od placówki znajduje się m.in. Belweder, kancelaria premiera, Ministerstwo Obrony Narodowej, Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Gazeta przytacza słowa wysokiego ranga oficera służb specjalnych, który twierdzi, że Rosjanie starają się dowiedzieć jak najwięcej. - Używają narzędzi, które pozwalają im podsłuchiwać rozmowy i przechwytywać transmisję danych - mówi.
Dziennik Gazeta Prawna
Gazeta przytacza słowa wysokiego ranga oficera służb specjalnych, który twierdzi, że Rosjanie starają się dowiedzieć jak najwięcej. - Używają narzędzi, które pozwalają im podsłuchiwać rozmowy i przechwytywać transmisję danych - mówi.
Dziennik Gazeta Prawna