Moskiewski Komsomolec pisze, że Chodorkowski może być wolny i bezpieczny. Zdaniem rosyjskim mediów, to sensacja dziesięciolecia.
Gazeta pisze o możliwości ułaskawienia Michaiła Chodorkowskiego, o czym poinformował wczoraj osobiście prezydent Rosji Władimir Putin. Stwierdził, że zamierza podpisać wniosek o ułaskawienie. Cytowani przez Moskiewskiego Komsomolca opozycjoniści zgadzają się, że to "radosna nowina na Nowy Rok".
Michaił Borysowicz Chodorkowski to przedsiębiorca rosyjski. Na początku 2004 był uważany za najbogatszego człowieka w Rosji. Były współwłaściciel Jukosu. Wielokrotnie krytykował politykę prezydenta Rosji Władimira Putina. 25 października 2003 został oskarżony o nieprawidłowości przy prywatyzacji przedsiębiorstw i aresztowany.
W maju 2005 moskiewski sąd skazał Chodorkowskiego na 9 lat pozbawienia wolności i odbycie kary w kolonii karnej. We wrześniu 2005 Sąd Miejski w Moskwie obniżył karę do 8 lat. Został zesłany do uranowej kolonii IK-10 w Krasnokamieńsku, w obwodzie czytyjskim.
19 stycznia 2009 Chodorkowski został przeniesiony z więzienia na Syberii do aresztu śledczego w Moskwie, gdzie oczekiwał na kolejny proces, który rozpoczął się 3 marca. W tymże procesie zostali uznani winnymi zarówno on, jak i Lebiediew.
Działacze praw człowieka uważają, że jest to zemsta Kremla za próbę prowadzenia przez Chodorkowskiego i Jukos niezależnej polityki.
Michaił Borysowicz Chodorkowski to przedsiębiorca rosyjski. Na początku 2004 był uważany za najbogatszego człowieka w Rosji. Były współwłaściciel Jukosu. Wielokrotnie krytykował politykę prezydenta Rosji Władimira Putina. 25 października 2003 został oskarżony o nieprawidłowości przy prywatyzacji przedsiębiorstw i aresztowany.
W maju 2005 moskiewski sąd skazał Chodorkowskiego na 9 lat pozbawienia wolności i odbycie kary w kolonii karnej. We wrześniu 2005 Sąd Miejski w Moskwie obniżył karę do 8 lat. Został zesłany do uranowej kolonii IK-10 w Krasnokamieńsku, w obwodzie czytyjskim.
19 stycznia 2009 Chodorkowski został przeniesiony z więzienia na Syberii do aresztu śledczego w Moskwie, gdzie oczekiwał na kolejny proces, który rozpoczął się 3 marca. W tymże procesie zostali uznani winnymi zarówno on, jak i Lebiediew.
Działacze praw człowieka uważają, że jest to zemsta Kremla za próbę prowadzenia przez Chodorkowskiego i Jukos niezależnej polityki.