Jak donosi "Nasz Dziennik”, według prawników z Instytutu Ordo Iuris Konwencja Rad Europy w sprawie przemocy wobec kobiet jest niezgodna z konstytucją.
Konwencja Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, zdaniem prof. Aleksandra Stępowskiego – prezesa Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, traktuje ład społeczny jako przyczynę przemocy wobec kobiet.
Zapisy konwencji, jego zdaniem, są przede wszystkim sprzeczne z art. 25 ust. 2 Konstytucji, który mówi o bezstronności światopoglądowej państwa polskiego. Prawnik z Ordo Iuris podkreśla, że preambuła konwencji posługuje się "koncepcjami o wyraźnie marksistowskich inspiracjach”, jak odwieczna walka płci czy strukturalna przemoc jako narzędzie dominacji mężczyzn.
– Konwencja uznaje zakorzeniony w tradycji ład społeczny za strukturalne źródło opresji względem kobiet, przyczynę historycznie ukształtowanych, nierównych relacji władzy między kobietami i mężczyznami – ocenia Stępkowski. Ale polska Ustawa Zasadnicza podkreśla łączność z tradycjami I i II Rzeczypospolitej, jak również „wyraża wdzięczność przeszłym pokoleniom Polaków za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie”. – Tym samym deklarowana w preambule tożsamość ideowa konwencji, wyrażająca teorię „walki płci”, jest głęboko sprzeczna z aksjologią Konstytucji RP – podkreśla prawnik.
Co więcej, wg Stępowskiego, konwencja narusza artykuł konstytucji mówiący o równości wobec prawa i równości płci, gdyż dokument będzie korzystny jedynie dla kobiet,
Zapisy konwencji, jego zdaniem, są przede wszystkim sprzeczne z art. 25 ust. 2 Konstytucji, który mówi o bezstronności światopoglądowej państwa polskiego. Prawnik z Ordo Iuris podkreśla, że preambuła konwencji posługuje się "koncepcjami o wyraźnie marksistowskich inspiracjach”, jak odwieczna walka płci czy strukturalna przemoc jako narzędzie dominacji mężczyzn.
– Konwencja uznaje zakorzeniony w tradycji ład społeczny za strukturalne źródło opresji względem kobiet, przyczynę historycznie ukształtowanych, nierównych relacji władzy między kobietami i mężczyznami – ocenia Stępkowski. Ale polska Ustawa Zasadnicza podkreśla łączność z tradycjami I i II Rzeczypospolitej, jak również „wyraża wdzięczność przeszłym pokoleniom Polaków za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie”. – Tym samym deklarowana w preambule tożsamość ideowa konwencji, wyrażająca teorię „walki płci”, jest głęboko sprzeczna z aksjologią Konstytucji RP – podkreśla prawnik.
Co więcej, wg Stępowskiego, konwencja narusza artykuł konstytucji mówiący o równości wobec prawa i równości płci, gdyż dokument będzie korzystny jedynie dla kobiet,