Jak donosi „Nasz Dziennik”, w jednej z dziesięciu jam grobowych na terenie dawnego ogrodu więzienia UB przy ulicy Kopernika w Białymstoku, gdzie prowadzone są ekshumacje ofiar komunizmu, archeolodzy odnaleźli wczoraj łuski i kule
–Znaleźliśmy w tej jamie łuski i kule. Te dotychczas znalezione pochodzą z niemieckiego karabinu typu Mauser oraz pistoletu Parabellum. Jest to broń produkcji niemieckiej, jednak to o niczym nie przesądza, gdyż ta broń była używana przez różne wojska i służby w okresie wojny i powojennym – powiedział uczestniczący w pracach ekshumacyjnych dr Marcin Zwolski, historyk z białostockiego IPN. – Wszystko wskazuje na to, że jest to jama egzekucyjna – dodał dr Zwolski.
W październiku podczas prac odnaleziono łuski do sowieckiego pistoletu TT> Cała amunicja trafi do laboratorium, gzie zostanie oczyszczona i być może uda się ustalić datę produkcji.
W grobie, gdzie odnaleziono łuski i pociski, znajdował się 11 ciał. Nie odkryto jeszcze kolejnych warstw jamy. Dopiero kiedy szczątki zostają podjęte i trafiają na stoły sekcyjne, antropolodzy mogą precyzyjnie określić płeć ofiary oraz w dużym przybliżeniu jej wiek.
To właśnie w tym dole przed rokiem znaleziono m.in. złoty łańcuszek i medalik. Udało się odczytać napis na medaliku „Z błogosławieństwem matki, 4 marzec 1927 rok”. Tu również odkryto pozłacany szwajcarski zegarek z wygrawerowanym napisem: „Prezesowi Feliksowi Filipowiczowi na pamiątkę pierwszych pięciu lat współpracy – urzędnicy Wodociągu Białostockiego. 1 XII 1933”. Przy zegarku znaleziono też duży guzik od kurtki. Te przedmioty są wciąż badane, gdyż prokuratorom IPN prowadzącym śledztwo w sprawie zabójstw na terenie dawnego ogrodu więzienia karno-śledczego UB w Białymstoku mogą pomóc w dokonaniu ważnych ustaleń.
W sumie od 5 maja odkryto ponad 40 szkieletów ludzkich, z czego 30 zostało dotąd wydobytych. Podczas ubiegłorocznych prac na tym terenie podjęto dziewięć szkieletów ludzkich. W jednej czaszce stwierdzono przestrzał.
Szczątki są na bieżąco ekshumowane i kompletowane na stołach sekcyjnych. Pobierane są z nich próbki DNA. Wszystkie ciała w celu przeprowadzenia szczegółowych badań trafią do Zakładu Medycyny Sądowej w Białymstoku.
Na terenie więzienia przy ulicy Kopernika zabójstw dokonywali okupanci sowieccy i niemieccy. Jesienią i zimą 1944 r. oraz w 1945 r. gmach był zajęty przez jednostki NKWD, a część jego pomieszczeń przejął kontrwywiad Smiersz II Frontu Białoruskiego. W tym czasie do więzienia zwożono więźniów, głównie żołnierzy Armii Krajowej, z których następnie formowano transporty do sowieckich łagrów. Do końca stycznia 1945 r. deportowano stąd na Wschód około 5 tys. osób. W latach 1945-1955 funkcjonariusze UB dokonywali egzekucji osadzonych, głównie członków podziemia niepodległościowego i osób podejrzewanych o sprzyjanie podziemiu. Ich ciał często nie wydawano rodzinom, ale grzebano na terenie więzienia oraz w innych miejscach. Wykonano około 250 wyroków śmierci. Jednak liczba osób, które zginęły w obławach UB czy MO, a których zwłoki także zwożono do więzienia w Białymstoku, może być dużo wyższa.
Nasz Dziennik, ml
W październiku podczas prac odnaleziono łuski do sowieckiego pistoletu TT> Cała amunicja trafi do laboratorium, gzie zostanie oczyszczona i być może uda się ustalić datę produkcji.
W grobie, gdzie odnaleziono łuski i pociski, znajdował się 11 ciał. Nie odkryto jeszcze kolejnych warstw jamy. Dopiero kiedy szczątki zostają podjęte i trafiają na stoły sekcyjne, antropolodzy mogą precyzyjnie określić płeć ofiary oraz w dużym przybliżeniu jej wiek.
To właśnie w tym dole przed rokiem znaleziono m.in. złoty łańcuszek i medalik. Udało się odczytać napis na medaliku „Z błogosławieństwem matki, 4 marzec 1927 rok”. Tu również odkryto pozłacany szwajcarski zegarek z wygrawerowanym napisem: „Prezesowi Feliksowi Filipowiczowi na pamiątkę pierwszych pięciu lat współpracy – urzędnicy Wodociągu Białostockiego. 1 XII 1933”. Przy zegarku znaleziono też duży guzik od kurtki. Te przedmioty są wciąż badane, gdyż prokuratorom IPN prowadzącym śledztwo w sprawie zabójstw na terenie dawnego ogrodu więzienia karno-śledczego UB w Białymstoku mogą pomóc w dokonaniu ważnych ustaleń.
W sumie od 5 maja odkryto ponad 40 szkieletów ludzkich, z czego 30 zostało dotąd wydobytych. Podczas ubiegłorocznych prac na tym terenie podjęto dziewięć szkieletów ludzkich. W jednej czaszce stwierdzono przestrzał.
Szczątki są na bieżąco ekshumowane i kompletowane na stołach sekcyjnych. Pobierane są z nich próbki DNA. Wszystkie ciała w celu przeprowadzenia szczegółowych badań trafią do Zakładu Medycyny Sądowej w Białymstoku.
Na terenie więzienia przy ulicy Kopernika zabójstw dokonywali okupanci sowieccy i niemieccy. Jesienią i zimą 1944 r. oraz w 1945 r. gmach był zajęty przez jednostki NKWD, a część jego pomieszczeń przejął kontrwywiad Smiersz II Frontu Białoruskiego. W tym czasie do więzienia zwożono więźniów, głównie żołnierzy Armii Krajowej, z których następnie formowano transporty do sowieckich łagrów. Do końca stycznia 1945 r. deportowano stąd na Wschód około 5 tys. osób. W latach 1945-1955 funkcjonariusze UB dokonywali egzekucji osadzonych, głównie członków podziemia niepodległościowego i osób podejrzewanych o sprzyjanie podziemiu. Ich ciał często nie wydawano rodzinom, ale grzebano na terenie więzienia oraz w innych miejscach. Wykonano około 250 wyroków śmierci. Jednak liczba osób, które zginęły w obławach UB czy MO, a których zwłoki także zwożono do więzienia w Białymstoku, może być dużo wyższa.
Nasz Dziennik, ml