W sezonie grypowym rodzice kombinują, co zrobić, by przedszkole nie odesłało chorego dziecka. Niektórzy przed wyjściem z domu podają maluchowi leki przeciwgorączkowe - pisze "Metro".
W zeszłym tygodniu grypę lub przeziębienie pediatrzy rozpoznali u 20 tys. dzieci do 4. roku życia. Żłobki i przedszkola starają się nie przyjmować chorych dzieci na zajęcia, by uniknąć epidemii.
- Żłobek to miejsce, gdzie opiekujemy się wyłącznie zdrowymi dziećmi. W grupie małych, dotykających się, przebywających blisko siebie maluchów łatwo o przeniesienie choroby. Dlatego jeśli pojawiają się objawy jakiejś infekcji, np. temperatura, dzwonimy do rodzica z prośbą o odebranie dziecka i kurację w domu - tłumaczy Anna Rudyk z Miejskiego Zespołu Żłobków w Łodzi.
Wielu rodziców stara się ukryć objawy choroby u dzieci, by nie odesłano ich z przedszkola. Podają maluchom na przykład leki przeciwgorączkowe przed wyjściem, by zbić gorączkę chociaż na pół dnia.
"Gazeta Wyborcza"
- Żłobek to miejsce, gdzie opiekujemy się wyłącznie zdrowymi dziećmi. W grupie małych, dotykających się, przebywających blisko siebie maluchów łatwo o przeniesienie choroby. Dlatego jeśli pojawiają się objawy jakiejś infekcji, np. temperatura, dzwonimy do rodzica z prośbą o odebranie dziecka i kurację w domu - tłumaczy Anna Rudyk z Miejskiego Zespołu Żłobków w Łodzi.
Wielu rodziców stara się ukryć objawy choroby u dzieci, by nie odesłano ich z przedszkola. Podają maluchom na przykład leki przeciwgorączkowe przed wyjściem, by zbić gorączkę chociaż na pół dnia.
"Gazeta Wyborcza"