Najwyższa Izba Kontroli zbadała poziom agresji i przemocy w szkołach. Jest źle - informuje "Nasz Dziennik".
Sejmowa Komisja Edukacji Narodowej wysłuchała ostatnio raportu NIK z kontroli prowadzonej w ostatnim kwartale 2013 r., która obejmowała lata 2011-2012 oraz 2012-2013.
Wniosek NIK jest taki, że nawet próby opanowania przemocy działaniami profilaktycznymi nie doprowadził w rezultacie do spadku zachowań patologicznych wśród uczniów.
"Najbardziej poważnym zjawiskiem patologicznym są zachowania agresywne, agresja słowna, palenie tytoniu, picie alkoholu, kradzieże i akty wandalizmu. Najwięcej zachowań patologicznych jest w gimnazjach, następnie w podstawówkach, najmniej w szkołach średnich" - mówił Piotr Prokopczyk, dyrektor Departamentu Nauki, Oświaty i Dziedzictwa Narodowego NIK.
Kontrola została zaplanowana głównie z powodu niepowodzenia programu "Bezpieczna i przyjazna szkoła". MEN nie zgadza się z wnioskami pokontrolnymi.
Nasz Dziennik
Wniosek NIK jest taki, że nawet próby opanowania przemocy działaniami profilaktycznymi nie doprowadził w rezultacie do spadku zachowań patologicznych wśród uczniów.
"Najbardziej poważnym zjawiskiem patologicznym są zachowania agresywne, agresja słowna, palenie tytoniu, picie alkoholu, kradzieże i akty wandalizmu. Najwięcej zachowań patologicznych jest w gimnazjach, następnie w podstawówkach, najmniej w szkołach średnich" - mówił Piotr Prokopczyk, dyrektor Departamentu Nauki, Oświaty i Dziedzictwa Narodowego NIK.
Kontrola została zaplanowana głównie z powodu niepowodzenia programu "Bezpieczna i przyjazna szkoła". MEN nie zgadza się z wnioskami pokontrolnymi.
Nasz Dziennik