Z najnowszych danych GUS wynika, że w Polsce w 2014 roku przybędzie o 10 tys. obywateli. Wedle prognoz miało nas ubyć o 24 tys. osób - podaje "Rzeczpospolita".
Jak przewidywano w opublikowanej 1 października najnowszej prognozie ludności na lata 2014–2050 rok 2014 miał być najgorszym od II wojny światowej pod względem przyrostu naturalnego. Szacowano, że urodzi się 360,4 tys. dzieci, a umrze 384,1 tys. osób. Ujemny przyrost naturalny miałby wynieść 23,7 tys. osób.
Jednak jak wynika z danych GUS, od stycznia do października 2014 urodziło się 318,7 tys. dzieci. To wzrost o 4,6 tys. w porównaniu do analogicznego okresu w poprzednim roku. Szacuje się, że w tym roku urodzi się w sumie 380 tys. dzieci. Dodatkowo mniejsza ilość zgonów sprawia, że możemy spodziewać się dodatniego przyrostu naturalnego na poziomie 10 tys. osób.
Eksperci wskazują, że wzrost liczby urodzeń wynika z wydłużenia płatnego urlopu rodzicielskiego. Zmiany zostały wprowadzone przez rząd Donalda Tuska w czerwcu 2013 roku.
"Rzeczpospolita"
Jednak jak wynika z danych GUS, od stycznia do października 2014 urodziło się 318,7 tys. dzieci. To wzrost o 4,6 tys. w porównaniu do analogicznego okresu w poprzednim roku. Szacuje się, że w tym roku urodzi się w sumie 380 tys. dzieci. Dodatkowo mniejsza ilość zgonów sprawia, że możemy spodziewać się dodatniego przyrostu naturalnego na poziomie 10 tys. osób.
Eksperci wskazują, że wzrost liczby urodzeń wynika z wydłużenia płatnego urlopu rodzicielskiego. Zmiany zostały wprowadzone przez rząd Donalda Tuska w czerwcu 2013 roku.
"Rzeczpospolita"