Przegląd prasy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ilu z nas podsłuchują państwowe służby, co się stanie z Narodowym Planem Rozwoju, gdzie jest Andrzej Lepper, jak policja radzi sobie z przestępczością - o tym piszą dzisiejsze gazety.
Rośnie liczba podsłuchów telefonicznych zakładanych przez policję i służby specjalne - pisze "Gazeta Wyborcza". Oficjalnych danych na temat liczby stosowanych w Polsce podsłuchów nie da się uzyskać. Według szacunkowych liczb w ub. roku założono ich ok. 20 tysięcy. Jednocześnie operatorzy dostali od uprawnionych służb ok. 250 tys. wniosków o billingi. W tym roku podsłuchów jest więcej nawet o połowę. Dla porównania pod koniec lat 90. podsłuchów w skali roku było ok. 1500. Do stosowania podsłuchów uprawnionych jest w Polsce aż siedem instytucji: policja, ABW, Agencja Wywiadu, Wojskowe Służby Informacyjne, Biuro Ochrony Rządu, Straż Graniczna i organy kontroli skarbowej. Wkrótce dołączy do nich Centralne Biuro Antykorupcyjne - czytamy w tekście "Rośnie liczba podsłuchów w Polsce".

Narodowy Plan Rozwoju, nad którym przez wiele miesięcy pracowały prawie wszystkie organizacje rządowe i samorządowe, naukowcy i ekonomiści, nie będzie realizowany - pisze "Rzeczpospolita" w artykule "PiS chce rozwoju według własnego scenariusza". W pakcie stabilizacyjnym postanowiono zmienić ustawę i realizować własne koncepcje rozwoju. Nowa strategia dopiero się rodzi. Plan miał pomóc w rozdysponowaniu ponad 60 mld euro z unijnej kasy oraz określić, jak powinna rozwijać się nasza gospodarka w latach 2007 - 2013. Za najważniejsze uznano zlikwidowanie różnic w rozwoju regionów, utrzymanie 5-proc. wzrostu gospodarczego i zmniejszenie bezrobocia do 11 - 12 proc. Te kwestie regulować ma teraz strategia rozwoju kraju, którą pisze wiceminister rozwoju regionalnego - Jerzy Kwieciński. Co w niej jest? Nie wiadomo.

Od poniedziałku ślad po Andrzeju Lepperze zaginął. Posłowie Samoobrony pytani o to, odpowiadają wymijająco - pisze "Superexpress". Kiedy tydzień temu w piątek Leszek Balcerowicz musiał tłumaczyć się przed Sejmem, Andrzej Lepper cieszył się jak małe dziecko. I nie przebierał w słowach. Jednak kiedy w ostatni wtorek posłowie kontynuowali ostrzał prezesa NBP, szefa Samoobrony na sali nie było. W środę odwołano również zaplanowaną wcześniej wizytę lidera Samoobrony w Katowicach. Planowane na ten tydzień zagraniczne wizyty szefa Samoobrony także zostały odwołane. W poniedziałek Andrzej Lepper miał gościć na forum Rady Europy. Nie gościł. Zniknięcie szefa Samoobrony zastanawia. Pojawiają się nawet plotki, że może mieć związek z pogarszającym się - rzekomo - stanem jego zdrowia. Andrzej Lepper od kilku lat leczy się na chorobę wieńcową. Kilka razy lądował z jej powodu w szpitalu. Podobno jego ostatnia wizyta w Chinach była w rzeczywistości zakamuflowaną rekonwalescencją - czytamy w artykule "Gdzie jest Lepper".

Polskie miasta stają się coraz bardziej bezpieczne. Spada liczba przestępstw kryminalnych, wzrasta za to skuteczność stróżów prawa. Tak dobrego rozpoczęcia roku polscy policjanci nie mieli od wielu lat - pisze "Życie Warszawy" w artykule "Złodziejom coraz mniej opłaca się kraść". Przestępczość kryminalna, czyli najbardziej odczuwalna przez ludzi, spada w niemal wszystkich kategoriach. Najbardziej zadowoleni są stróże prawa z Warszawy. Zdołali opanować największą plagę miasta - kradzieże samochodów. Złodzieje samochodów wyprowadzają się poza stolicę, ale uciekają też z Poznania, Krakowa czy Gdańska. Bezpieczniej jest też na ulicach. W Warszawie o 23 proc spadła liczba rozbojów. Policja odnotowuje co prawda więcej bójek, ale tak naprawdę to zasługa monitoringu miejskiego, bo tego typu przestępstwa były zazwyczaj niezgłaszane. Tymczasem znany kryminolog prof. Brunon Hołyst nie podziela optymizmu policjantów. - Policja manipuluje statystykami. Nie przyjmują zgłoszeń o drobnych przestępstwach lub swoim zachowaniem zniechęcają ludzi.

Przy okazji zmiany programu dla energetyki związkowcy próbują wytargować z rządem porozumienie, które zablokuje restrukturyzację sektora - alarmuje "Puls Biznesu" w tekście "Związkowcy nie chcą programu bez gwarancji". Tomasz Wilczak, wiceminister gospodarki odpowiedzialny za branżę energetyczną, rozmawiał wczoraj z przedstawicielami central związkowych o proponowanym przez rząd programie dla sektora. Przebieg spotkania potwierdza obawy prywatnych pracodawców energetyki, którzy przestrzegają, że rządowy plan administracyjnej konsolidacji będzie dla związkowców okazją do targowania się z rządem o "kwestie społeczne". Przedstawiciele związków zawodowych odmówili merytorycznej dyskusji nad programem do czasu uzgodnienia z rządem tych kwestii. Czego się domagają? Marek Solecki, przewodniczący Sekcji Krajowej Energetyki Związku Zawodowego Inżynierów i Techników mówi o potrzebie uzgodnienia kwestii układów zbiorowych pracy i akcji pracowniczych. Jednak, według informatora "PB", kluczowe jest żądanie przez związkowców, by rząd zawarł z nimi porozumienie w sprawie nieograniczania liczby miejsc pracy w sektorze.

Przegląd prasy przygotował
Sergiusz Sachno

Przegląd prasy

Od poniedziałku, 13 lutego 2006, publikujemy codzienny przegląd prasy. Możesz go zamówić w formie newslettera, odwiedzając stronę: http://www.wprost.pl/newsletter/