Szef Biura Ochrony Rządu płk Damian Jakubowski ogłosił w piątek swoim podwładnym, że podaje się do dymisji. Nie podał przyczyn, informuje "Gazeta Wyborcza" w artykule "Tajemnicza dymisja szefa BOR". 48-letni pułkownik, który na początku lat 90. likwidował Nadwiślańskie Jednostki Wojskowe, był uważany za osobę godną najwyższego zaufania rządzącej ekipy. - W piątek ok. godz. 15.30 zwołał odprawę, poinformował, że odchodzi, podziękował i wyszedł - powiedział informator "Wyborczej". Jakubowski został szefem BOR w listopadzie. Poprzednie kierownictwo oskarżył o przekształcenie BOR w "formację kolesiów". Zawiadomił NIK o nadużyciach, ale kontrole tego nie potwierdziły. Zwolnił ze służby stu oficerów. Większość podała BOR do sądu pracy, kilku już wygrało procesy. Nieoficjalnie mówi się, że o dymisji Jakubowskiego zadecydowały zastrzeżenia polityków co do tego, jak BOR ich ochrania. - Były też pretensje o nadmierne skonfliktowanie formacji i bezpodstawne oskarżenia o nadużycia, twierdzi jeden z rozmówców "GW".
Tajemnicza dymisja szefa BOR
Dodano: / Zmieniono: