PSL, najmniejsza i balansująca na krawędzi progu wyborczego partia w parlamencie, znów staje się języczkiem u wagi. Z zamówionych przez partie badań wynika, że na zwycięstwo w wyborach samorządowych może liczyć ten, kto dogada się z ludowcami, pisze "Super Express" w tekście "Pawlak kluczem do zwycięstwa". - Sukces propagandowy będzie mógł ogłosić ten kto pierwszy wykona telefon do Waldemara Pawlaka - ocenia Eryk Mistewicz, specjalista od marketingu, politycznego. W ten sposób komentuje wyniki symulacji zamówionych przez partie przed wyborami samorządowymi. Wynika z nich, że po zblokowaniu swoich list wyborczych ani PO z SLD, ani PiS z Samoobroną i LPR nie mogą liczyć na wygraną w większości województw. Pozwala na to tylko dodatkowe wciągniecie do bloku ludowców. W badaniach zamówionych przez PO, PiS i PSL wyniki są identyczne: koalicja PO-SLD ma szansę na zwycięstwo tylko w czterech województwach. Ale z PSL już w 11. PiS z Samoobroną i LPR wygrywa w 5 regionach. Ale po zblokowaniu z ludowcami już w 12 z 16 województw - Te badania dowodzą, że po znacznym odchyleniu rządu w prawo, elektorat tęskni za wyrazistym centrum -analizuje Bogdan Zdrojewski z PO. Przemysław Gosiewski z PIS woli przywoływać inne badania. - Z naszych czerwcowych analiz wynika, że nawet startując samodzielnie jako PiS możemy wygrać w 9 województwach. W bloku z Samoobroną i LPR liczymy na 13 regionów - wylicza. Najbardziej - co oczywiste - z wyników symulacji cieszą się ludowcy. Tak jak w poprzednich latach są znów języczkiem u wagi.
Pawlak kluczem do zwycięstwa
Dodano: / Zmieniono: