Według "Gazety Prawnej" rząd sonduje, czy i jak realne są możliwości unieważnienia zapisów umowy prywatyzacyjnej PZU. Wskazują na to ostatnie wydarzenia wokół spółki, czyli zatrzymanie byłego ministra skarbu Emila Wąsacza, który sprzedawał PZU Eureko, oraz wznowienie po roku prac przez sejmową komisję śledczą ds. PZU. Przyjęła ona raport wzywający prokuratora generalnego do wytoczenia powództwa cywilnego o unieważnienie umowy. "Z Eureko resort skarbu w ogóle nie chce rozmawiać, gdyż uważa, ze to do niczego nie prowadzi. Wraca więc pomysł wykorzystania wniosków komisji śledczej" - mówi prawnik związany z resortem skarbu. Rzecznik ministerstwa tłumaczy, że wszelkich wyjaśnień dotyczących PZU przedstawiciel resortu udzieli podczas czwartkowej debaty sejmowej. Z pozwem o unieważnienie umowy strona polska musiałaby wystąpić do sądu i udowodnić, że umowę podpisano pod wpływem błędu, groźby lub że została podpisana przez osobę nieupoważnioną. Decyzję będzie musiał podjąć premier Jarosław Kaczyński. Z jednej strony naciskać go będzie polityczne zaplecze, z drugiej taki ruch położyłby cień na wizerunku Polski jako kraju otwartego dla inwestorów zagranicznych - czytamy w tekście "PZU w cieniu nacjonalizacji".
PZU w cieniu nacjonalizacji
Dodano: / Zmieniono: