Michnik w prokuraturze skarży się na podsłuch

Adam Michnik skierował do prokuratury zawiadomienie, że bez jego wiedzy i zgody nagrano prywatną rozmowę z Aleksandrem Gudzowatym - dowiedziało się "Życie Warszawy". "Potwierdzam, że taki wniosek wpłynął" - mówi nam Maciej Kujawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W zawiadomieniu Michnik napisał, że nagrania miał dokonać szef ochrony biznesmena Marcin Kossek i że zostało ono następnie wykorzystane przez telewizję i prasę. W związku z tym naczelny "GW" domaga się "ścigania", zgodnie z art. 267 kodeksu karnego, który mówi m.in., że kto w celu uzyskania informacji posługuje się podsłuchem, podlega karze do dwóch lat pozbawienia wolności. W rozmowie Michnik-Gudzowaty, upublicznionej przez TVP, biznesmen oskarżył gazetę o działania z inspiracji służb - czytamy w tekście "Michnik w prokuraturze skarży się na podsłuch". "To samobójstwo, biedacy brną" - powiedział "ŻW" Gudzowaty, komentując wieść o skierowaniu sprawy do prokuratury.