Wiceszef ABW Tomasz Klimek trzykrotnie oblał badanie na wykrywaczu kłamstw - dowiedzieli się reporterzy "Dziennika". "Jego problemy pojawiły się, gdy padały pytania o korupcję" - twierdzą informatorzy "Dziennika". Oficjalnie kierownictwo ABW odmawia odpowiedzi na temat badania. "Na najbliższym posiedzeniu wyjaśnimy tę niepokojącą informację" - zapowiada szef komisji ds. służb specjalnych poseł Janusz Zemke. Klimek miał obowiązek przejść badanie wariografem. Takie sprawdzenie obowiązuje każdego nowo przyjętego funkcjonariusza. Kto nie przejdzie, ten nie jest przyjmowany do służby - informuje "Dziennik". Oprócz badań psychologicznych, dokładnej weryfikacji życiorysu to najważniejszy element procedury kwalifikacyjnej. Ma on ustrzec przed przeniknięciem do środka osób podatnych na korupcję, uzależnionych od używek lub wręcz szpiegów. Tomasz Klimek był badany, gdy w październiku obejmował stanowisko wiceszefa ABW - czytamy w tekście "Do trzech razy sztuka".
Do trzech razy sztuka
Dodano: / Zmieniono: