Lepper stawia na Annę Kalatę. Stosunkowo dobrze wykształcona minister, na dodatek kobieta, ma pomóc w "cywilizowaniu" wizerunku partii. Lider Samoobrony chce jej dać na czerwcowym kongresie partii stanowisko wiceprzewodniczącej i zaprezentować ją jako swoją prawą rękę - pisze "Dziennik" w tekście "Kalata - nowa pierwsza dama Samoobrony". Liderzy Samoobrony przyznają, że na kongresie minister Kalata dołączy do prezydium ich partii. Do tej pory, za sprawą takich działaczek jak Renata Beger czy Danuta Hojarska, ugrupowanie to było postrzegane jako partia ludzi prostych i niewykształconych. Politycy Samoobrony źle wypadali w mediach i bardzo często swoimi wypowiedziami kompromitowali szyld partyjny. Kalata, która ukończyła studia doktoranckie w SGH, ma to zmienić. "Kalata na pewno chętnie przyjmie propozycję Leppera, bo jest łasa na zaszczyty i wie dobrze, gdzie są konfitury" - mówi gazecie jeden ze znanych działaczy Samoobrony. Dodaje, że gdyby "wiatr politycznej historii inaczej zawiał", Kalata mogłaby być w każdej innej formacji politycznej. Przypomina, że zanim została ekspertem biura parlamentarnego Samoobrony, działała w lewicowej i feministycznej Demokratycznej Unii Kobiet. Ostatnio o Kalacie niektóre media pisały, że premier chętnie by się jej pozbył z rządu, a nawet, że ta decyzja jest pewna i Lepper się na to zgodził - przypomina dziennik. Ta informacja została natychmiast oficjalnie zdementowana przez lidera Samoobrony. Nieoficjalnie posłowie jego partii tłumaczą, że to efekt plotek niektórych partyjnych kolegów, a głównie koleżanek, zazdrosnych o rosnące wpływy pani minister.
Kalata - nowa pierwsza dama Samoobrony
Dodano: / Zmieniono: