Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada łatwiejsze egzaminy na aplikacje. Nadal chce ułatwić wchodzenie do zawodów prawniczych osobom bez aplikacji. Zamierza też utrzymać państwowy egzamin zawodowy - czytamy w "Rzeczpospolitej". Do samorządów prawniczych trafił właśnie do konsultacji resortowy projekt, który poprawia przepisy ustaw regulujących wykonywanie zawodów adwokata i radcy prawnego, uchylone w ubiegłym roku przez Trybunał Konstytucyjny. Ministerstwo Sprawiedliwości nie rezygnuje z rozwiązań prowadzących do szerszego otwarcia prawniczych profesji. Projekt przewiduje, że bez stosownej aplikacji i egzaminu zawodowego adwokatem lub radcą mógłby zostać nie tylko profesor i doktor habilitowany nauk prawnych, lecz także radca Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa, sędzia, prokurator i notariusz. Od asesorów sądowych i prokuratorskich wymagany byłby sześciomiesięczny staż pracy. Natomiast osoby, które zdały egzamin sędziowski lub prokuratorski, będą musiały wykazać, że bezpośrednio przed złożeniem wniosku o wpis na listę adwokatów lub radców przez co najmniej rok pracowały (na etacie lub na zlecenie) przy obsłudze prawnej w kancelarii adwokackiej lub radcowskiej (doktorzy nauk prawnych przez 18 miesięcy). Równoważnym warunkiem dla takich osób byłoby 18 miesięczne zatrudnienie jako referendarz sądowy lub asystent sędziego (dla doktorów nauk prawnych co najmniej dwuletnie). Egzamin zawodowy adwokacki lub radcowski bez obowiązku odbycia aplikacji mogliby zdawać: doktorzy nauk prawnych, osoby, które przez co najmniej sześć lat zatrudnione były jako referendarz sądowy lub asystent sędziego. Taką szansę dostaliby też ci prawnicy, którzy po studiach przez sześć lat pracowali przy obsłudze prawnej, ale wyłącznie w kancelarii adwokackiej lub radcowskiej, a także osoby ze zdanym egzaminem sędziowskim lub prokuratorskim - czytamy w tekście "Będzie łatwiej zostać adwokatem".
Będzie łatwiej zostać adwokatem
Dodano: / Zmieniono: