We wtorek 2 maja opublikowane zostało stanowisko Sieci Prezesów Sądów Najwyższych Państw UE. Ich zdaniem działania polskich władz skutkują podważeniem praworządności i zaufania do wymiaru sprawiedliwości. Za zagrażające niezależności sądownictwa uznano proponowane zmiany dotyczące KRS oraz podawanie w wątpliwość wyboru prezes SN. W osobnym komunikacie Europejska Sieć Rad Sądownictwa zaapelowała z kolei o szanowanie niezawisłości sądów i skonsultowanie reform dotyczących wymiaru sprawiedliwości z sędziami i Krajową Radą Sądownictwa.
Oba komunikaty skomentowała prezes Trybunału Konstytucyjnego. – Jeśli chodzi o apel prezesów Sądów Najwyższych krajów Unii Europejskiej, to powiem, że jestem zaskoczona. Po pierwsze, że
. Jesteśmy jednak suwerennym krajem i, jakby wskazywać na ewentualne orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Bo jeśli taki organ wypowiada się co do danej ustawy, czy regulacji w suwerennym kraju, to oznacza, że usiłuje wpłynąć na przyszłe orzeczenie. I to uważam, że jest daleko idąca niezręczność. Uważam, że należy się powstrzymać od tego rodzaju apeli i podsumowań – stwierdziła Julia Przyłębska.Pytania prezes TK
– Jeśli chodzi o wniosek w sprawie legalności wyboru Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, to jest taki wniosek, on wpłynął do Trybunału Konstytucyjnego, Trybunał Konstytucyjny jako konstytucyjny podmiot będzie dokonywał oceny zasadności tego wniosku, i moje pytanie: jaki jest cel tego apelu? To znaczy cel jest taki, żeby Trybunał w określony sposób orzekł? Czyli nie mamy prawa do suwerennej, naszej, niezależnej decyzji? – pytała.
Prezes TK wyraziła także zdumienie apelem Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa. Julia Przyłębska zaznaczyła, że jeśli chodzi o reformę KRS, „sprawy obecnie są procedowane”. – I też moje pytanie: czy ten podmiot chce już wpłynąć na ten kształt Krajowej Rady Sądownictwa? – dociekała Julia Przyłębska. – Przecież mamy parlament dwuizbowy, mamy prezydenta, który może zgłosić swoje zastrzeżenia do tej ustawy, i mamy Trybunał Konstytucyjny, który dokona oceny konstytucyjności tej ustawy – przekonywała. – Czy wszystkie osoby, które podpisały się pod tym apelem, tak świetnie znają aktualną sytuację w Polsce, tak świetnie znają polską konstytucję, polską ustawę, i tak świetnie wniknęli w istoty kultury politycznej w Polsce, tradycji, że są w stanie dokonać tak daleko idących ocen? Ja wątpię w to – podkreśliła prezes TK.