W rozmowie z reporterem RMF FM wyznaczony jako poseł sprawozdawca Andrzej Matusiewicz przyznał, że istnieje szansa, iż projekt wejdzie pod obrady Sejmu na kolejnym posiedzeniu i w trakcie trzech dni przeprowadzone zostaną trzy czytania aktu. – Trzecie czytanie to jest tylko głosowanie, także technicznie może to się zmieścić – przyznał Matusiewicz po czym dodał, że politykom PiS „bardzo zależy, by reforma sądownictwa była jak najszybciej” za nimi. Kolejnym jej etapem, po przyjęciu przez posłów nowelizacji ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i o ustroju sądów powszechnych, jest właśnie zmiana działania Sądu Najwyższego.
Czytaj też:
Sejm uchwalił zmiany w ustroju sądów. Zwiększono uprawnienia Ministra SprawiedliwościCzytaj też:
Opozycja chciała zerwać kworum, ale PiS zdołało przyjąć ustawę o KRS
Projekt ustawy
W ten sam dzień, gdy Sejm zdecydował o wygaszeniu mandatów członków Krajowej Rady Sądownictwa oraz poszerzył uprawnienia resortu sprawiedliwości w sprawowaniu kontroli nad sądami powszechnymi, pojawił się kolejny projekt. Tym razem chodzi o zmianę składu Sądu Najwyższego. Liczący wraz z uzasadnieniem 139 stron projekt zakłada przede wszystkim wygaszenie trwających kadencji sędziów Sądu Najwyższego i automatyczne przeniesienie ich w stan spoczynku z zastrzeżeniem, że minister sprawiedliwości będzie mógł wskazać nazwiska osób, których ruch ten nie obejmie.Co więcej, w myśl projektowanych przepisów to minister sprawiedliwości, a nie sędziowie, będzie tworzyć regulamin funkcjonowania Sądu Najwyższego.