Sędzia Zabłocki nie godził się na to, aby usuwać go z urzędu, odwołując się do czasów PRL. – W Sądzie Najwyższym orzekają naprawdę ludzie, którzy nie są ludźmi skompromitowanymi i którym nie można zarzucać tego, co im się zarzuca – przekonywał. – Do kwietnia 1991 r. byłem adwokatem, broniłem ludzi, również tych, którzy byli opresjonowani przez władzę czasów słusznie minionych – przypominał. – Dzisiaj, zgodnie z uzasadnieniem tej ustawy, mam odchodzić jako złóg komunistyczny, jako czerwona pajęczyna – mówił. – Czy taka metoda rozliczeń jest ufundowana na wartościach deklarowanych w uzasadnieniu tego aktu prawnego? – pytał senatorów.
Broniąc instytucji Sądu Najwyższego, prawnik posłużył się odniesieniami do Biblii i etyki chrześcijańskiej. – Powiem szczerze, ja się tego nie wstydzę, te wartości mnie osobiście są bardzo bliskie – podkreślił. – Ale właśnie dlatego, że są mi bliskie, to chcę się odwołać do rozdziału 18 Księgi Rodzaju i zapytać: A nawet gdyby w SN było 30 niesprawiedliwych, to zniszczysz instytucję? A jeżeli tam byłoby tylko 20 sprawiedliwych, to zniszczysz instytucję? Ostatnie z tych pytań brzmiało: a jeżeli znalazłoby się 10 sprawiedliwych, to zniszczysz instytucję? – pytał.
Co zakłada ustawa o Sądzie Najwyższym?
Projekt poselski ustawy o Sądzie Najwyższym, zgłoszony przez posłów PiS, przewiduje m.in. reorganizację struktury wewnętrznej SN. Mają powstać 3 izby: Prawa Publicznego, Prawa Prywatnego i Dyscyplinarna (obecnie są to izby: Cywilna, Karna, Wojskowa oraz Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych).
Sędzią SN będzie mógł zostać np. sędzia sądu rejonowego, prokurator rejonowy, radca Prokuratorii Generalnej RP, adwokat, radca prawny i notariusz pod warunkiem 10 lat stażu pracy. Staż nie będzie wymagany np. wobec prokuratora Prokuratury Krajowej czy profesora i dra hab. nauk prawnych. Ustawa obniża granicę wieku do przejścia sędziego SN w stan spoczynku – 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.
Organami SN będą: pierwszy prezes Sądu Najwyższego, prezes Sądu Najwyższego, Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego, zgromadzenie sędziów izby Sądu Najwyższego i Kolegium Sądu Najwyższego. Pierwszy prezes SN ma być powoływany przez prezydenta spośród 5 a nie, jak obecnie 2 kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN. Zgodnie z ustawą, wszyscy obecni sędziowie SN przejdą w stan spoczynku, z wyjątkiem wskazanych przez ministra sprawiedliwości, po zatwierdzeniu przez prezydenta.