Pytana o to, czy można mówić, że obóz rządzący przekształca Polskę w państwo autrytarne, prof. Gersdorf podkreśla, że „kierunek jest zbliżony”. – Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że instrumenty takiej władzy nad sądownictwem będzie chciała wykorzystać każda władza. To nie jest tak, że tylko obecna partia rządząca to wykorzysta. Nawet jak PiS straci władzę, to te instrumenty będą podobać się każdej następnej władzy. Bo tak naprawdę każda władza chce mieć „swoje” sądy – wyjaśnia.
W opinii Gersdorf reformy w polskim sądownictwie powinny być bardzo specjalistyczne, dotyczące procedury, kognicji sądu. – U nas sądy rozstrzygają zbyt dużo drobnych spraw i przez to są przeładowane. To wynika z tego, po 1989 r. obywatele sami wyraźnie żądali, żeby wszystko było rozstrzygane przez sądy. Mieli zaufanie do tych sądów. Partia rządząca zohydziła sędziów twierdzeniami chociażby, że są skorumpowani – ocenia.
Prof. Gersdorfpytana o kwestię tego, czy paradoksalnie obecny kryzys nie zwiększył edukacji obywatelskiej w tym względzie. – Świadomość obywatelska pod tym względem wzrosła, ale ciągle jeszcze jest zbyt mała. Trzeba przyspieszać jeszcze bardziej ten kurs edukacji całego społeczeństwa. Tego rzeczywiście wcześniej nie dopilnowaliśmy. Nauki o tym, czym właściwie jest demokracja i czym jest parlamentaryzm – uważa prof. Gersdorf.
Czytaj też:
„To jego koniec w partii”. „Fakt”: Kaczyński podjął decyzję ws. Jaworskiego