– Wy, obecni tutaj, przyjmiecie komunię świętą, ale ludzie, którzy nas oglądają, komunię duchową. To nie jest Kościół! To jest Kościół w trudnej sytuacji, którą Pan dopuszcza, ale idealny Kościół jest zawsze ze swoim ludem i z sakramentami – mówił w homilii papież Franciszek.
Ojciec Święty przestrzegł przed ograniczaniem praktykowania wiary jedynie do wymiaru wirtualnego. Powiedział, że może się to przerodzić w swoistą „wiarę wirtualną”, bez rzeczywistego udziału w sakramentach.
– Zażyłość bez wspólnoty, bez chleba, bez Kościoła, bez ludu, bez sakramentów jest niebezpieczna. Może stać się znajomością – powiedzmy – gnostyczną, relacją tylko dla mnie, oderwaną od ludu bożego. Zażyłość apostołów z Panem była zawsze wspólnotowa, zawsze przy stole, była ona znakiem wspólnoty. Zawsze była powiązana z sakramentem, z chlebem – mówił Franciszek, odwołując się do Ewangelii.
Epidemia koronawirusa wymusiła zmiany, w tym zawieszenie uczestnictwa we mszach świętych. Nawet w Wielkanoc Franciszek sam sprawował nabożeństwa. Teraz powiedział, że „ideałem Kościoła jest zawsze wspólnota z obecnością ludu mogącego przystępować do sakramentów”.
Papież wspomniał, że przed świętami jeden z biskupów wyrzucał mu, że nie znalazł miejsca w bazylice św. Piotra choćby dla 30 wiernych. Franciszek powiedział, że zauważył w słowach biskupa przestrogę przed wirtualizacją Kościoła, sakramentów czy ludu bożego.
Czytaj też:
Kardynał Nycz: Z powodu koronawirusa Kościół biedniejeCzytaj też:
W kościołach więcej wiernych? Jest decyzja rządu