Michał Ulewiński od kilku tygodni przemierza Polskę z 15-kilogramowym krzyżem na plecach. Wędrówkę rozpoczął w miejscowości Różaniec w woj. warmińsko-mazurskim. Zgodnie z założeniami chciał dotrzeć następnie m.in. do Zakopanego, Gniezna, Sokółki. – Uczynię na Polsce znak krzyża. Wierzę, że wtedy Pan Bóg pobłogosławi naszej Ojczyźnie – zapowiadał 27-latek, którego słowa cytuje niedziela.pl. – Przypominały mi się słowa do Siostry Faustyny „dla ciebie błogosławię całemu krajowi”. Dlatego idę po błogosławieństwo dla naszego narodu – dodał mężczyzna.
„Złożyłem wszystkie grzechy narodu polskiego”
Michał Ulewiński ma jasny cel swojej wędrówki. – Na ten krzyż złożyłem wszystkie grzechy narodu polskiego i złączyłem je z ofiarą na krzyżu naszego Pana Jezusa Chrystusa, ofiarując to wszystko kochanemu Ojcu – wyznał 27-latek. Jak informuje niedziela.pl, pielgrzym w czasie swojej wędrówki może liczyć na pomoc napotkanych osób. Niektórzy oferują mu pomoc w niesieniu krzyża, a inni gwarantują darmowy nocleg lub posiłki. Wędrówkę 27-latka można śledzić na stronie na Facebooku „Państwo Boże”.