Wojownicy Maryi rosną w siłę. Zyskali niemal 300 członków

Wojownicy Maryi rosną w siłę. Zyskali niemal 300 członków

Wojownicy Maryi podczas uroczystości pasowania w Bydgoszczy
Wojownicy Maryi podczas uroczystości pasowania w Bydgoszczy Źródło:Facebook / Wojownicy Maryi
Niemal 300 mężczyzn przystąpiło do pasowania na Wojowników Maryi. – Jesteśmy po to, by odnowić rolę mężczyzny w Kościele, a w rodzinach jako męża i ojca – mówił założyciel ruchu.

Do parafii pw. św. Marka Ewangelisty zjechali się przyszli Wojownicy Maryi. W sobotę, 15 czerwca, do pasowania przystąpiło łącznie 297 mężczyzn. 20 z nich przyjechało ze Stanów Zjednoczonych, 18 z Chorwacji. W tym roku łącznie do pasowania przystąpiło już 335 mężczyzn. Wśród nich 14 kapłanów.

Uroczystości przewodniczył biskup, który także jest Wojownikiem Maryi

W uroczystości uczestniczył bp Krzysztof Włodarczyk. On sam pasowanie na Wojownika Maryi przyjął w 2022 roku. – Cieszę się, że możemy przeżywać wielkie chwile z Wojownikami Maryi. Jest z nami ta, która wciąż podprowadza do Jezusa i mówi, byśmy czynili wszystko, co nam powie. Chcemy iść tą drogą, by zdobyć Królestwo Boże – mówił ordynariusz diecezji bydgoskiej cytowany przez Wyborczą.

facebook

To nie jedyna osoba, która zabierała głos w trakcie ceremonii. Wyborcza cytuje także ks. Dominika Chmielowskiego, salezjanina, który założył ruch Wojowników Maryi w 2015 roku. – Jesteśmy po to, by odnowić rolę mężczyzny w Kościele, a w rodzinach jako męża i ojca – mówił duchowny.

– Kiedy żona czuje się kochana, szczęśliwa, spełniona, to jest dowód na to, że jej mąż skutecznie się formuje. Kiedy dzieci czują, że są kochane przez tatę, który ma dla nich czas, jest blisko i odwrotnie, to jest to najpiękniejszy dowód na zdrową, piękną i skuteczną formację w naszym ruchu – tłumaczył.

Kontrowersyjny założyciel kościelnego ruchu

Wyborcza zwraca jednak uwagę na samą postać ks. Dominika Chmielowskiego i jego kontrowersyjne wypowiedzi z ostatnich lat. Przykładowo o pandemii mówił, że jest „narzędziem szatana, które ma zniszczyć eucharystię”, a o chorobach psychicznych i depresji, że są „skutkiem przekleństwa w rodzinie i działania szatana”.

Do tego wszystkiego Wyborcza dokłada umiłowania duchownego do sztuk walki. Dziennikarka Agata Szczygielska-Jakubowska wymienia: przez wiele lat praktykował zen, ma trzeci dan w karate, był dyrektorem ds. szkolenia w Polskim Związku Sztuk Walki w Bydgoszczy.

Walka na sztandarach Wojowników Maryi

Jej uwagę zwraca jednak retoryka walki, która towarzyszy nomen omen Wojownikom Maryi. Ich symbolem jest miecz. Sami członkowie też po pasowaniu sprawiają sobie taki na jego wzór, który zgodnie z zasadami ruchu ma być umieszczony w reprezentatywnym miejscu domu.

Walka pojawia się także w ich wypowiedziach. – Walczymy o zbawienie swoje, walczymy o zbawienie innych. Walczymy o godne życie. O to, by bronić godności dziecka Bożego w sobie. Walczymy o godność życia drugiego człowieka. Jesteśmy włączeni w walkę o obronę życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci – mówił w sobotę cytowany przez wyborczą bp Krzysztof Włodarczyk.

Szczygielska-Jakubowska wskazuje na liczne zastrzeżenia innych duchownych, którzy także zwracają uwagę na retorykę walki Wojowników Maryi. Ci jednak tłumaczą się: „Dla nas Wojowników Maryi miecz jest symbolem. Miecz jest męski tak jak nasza wspólnota”.

Czytaj też:
Polscy biskupi postanowili przeprosić ofiary pedofilii. Zapowiedzieli gotowość do dialogu
Czytaj też:
Księża straszą mieszkańców? Przywiezie z Brukseli „eutanazję i wąglika w torebce”

Opracował:
Źródło: Gazeta Wyborcza