Liczba nowych kleryków w Warszawie szokuje. Tak źle nie było od lat

Liczba nowych kleryków w Warszawie szokuje. Tak źle nie było od lat

Dodano: 
Duchowny, zdjęcie ilustracyjne
Duchowny, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock
Dane nie pozostawiają złudzeń. Tak źle nie było od lat. Choć ogólnopolski trend jest zgoła inny, stołeczne kościoły mają realne powody do zmartwień.

Kiedy w zeszłym toku pojawiła się informacja, że do trzech Warszawskich seminariów zgłosiło się zaledwie 32 nowych kleryków, medialne nagłówki mówiły o prawdziwym szoku. A w tym roku jest jeszcze gorzej – donosi stołeczna Gazeta Wyborcza.

Liczba chętnych do seminarium spadła niemal dwukrotnie

Na wstępie dziennik przypomina, jak dane wyglądały w poprzednim roku. Wówczas do Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego zgłosiło się 12 chętnych, do seminarium misyjnego „Redemptoris Mater" 10 osób i kolejne 10 osób do Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Warszawsko-Praskiej.

W tym roku łącznie do seminariów zgłosiło się zaledwie 18 osób, z czego ósemka do „Redemptoris Mater", szóstka do Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Warszawsko-Praskiej, a czwórka do Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego.

Wyniki kraju też nie napawają optymizmem

Zgoła inaczej wygląda sytuacja w skali kraju. W całej Polsce nowy rok akademicki zaczęło 301 kleryków. To o 21 alumnów więcej niż przed rokiem, kiedy to do seminariów zgłosiło się 280 osób. Nadal jednak nie jest to zadowalający wynik.

Aktualnie w całym kraju formuje się dziś 1594 mężczyzn. Rok wcześniej było to 1690 osób. Dla porównania samych debiutantów rozpoczynających seminarium w 2001 roku było ponad 1400.

Ksiądz o powodach spadku liczby powołań

– Obecnie najwięcej kleryków jest na ostatnich latach nauki i formacji, a najmniej na pierwszym roku, a przecież powinno być inaczej. Ta sytuacja uświadamia nam, że spadek powołań wynika z kryzysu wiary, tożsamości wśród młodych ludzi – komentuje w rozmowie z „Wyborczą” ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik archidiecezji warszawskiej.

Rozmówca dziennika zwraca jednak uwagę, że zmienił się obraz osób decydujących się na seminarium w jego archidiecezji. – Pochodzą z Warszawy, a nie z małych wsi mazowieckich, jak bywało w poprzednich dekadach – zauważa.

– Nasi nowi alumni wychowali się w wierzących rodzinach, które działały w kościelnych ruchach religijnych. Idąc do seminarium, podejmują świadomą decyzję – wskazuje rzecznik.

Czytaj też:
To oni wybiorą następcę Franciszka. Papież ogłosił nowych kardynałów
Czytaj też:
Papież zwrócił się do Polaków. O to apeluje

Źródło: Gazeta Wyborcza