Donald Tusk zwrócił uwagę m.in. na to, że „na początku kryzysu migracyjnego wielu europejskich polityków przyjęło tezę, że fala migracyjna jest zbyt duża, żeby ją powstrzymać”. W związku z tym, jak tłumaczy szef Rady Europejskiej, doprowadziło to do „odstąpienia od efektywnej kontroli granic”. Skutkiem takich działań stało się „narastające poczucie bezradności i niepewności we wszystkich bez wyjątku państwach członkowskich.” W opinii byłego polskiego premiera „ten rodzący się strach, powszechny, choć nie zawsze racjonalny stał się szybko pożywką dla politycznych ekstremizmów.”
"Unia Europejska i państwa członkowskie muszą odzyskać zdolność decydowania"
Zdaniem przewodniczącego Rady Europejskiej „priorytetem powinno być przywrócenie rzeczywistej polityki migracyjnej, co oznacza, że Europa na nowo musi stać się podmiotem, a nie przedmiotem”. w dalszej części komentarza Donald Tusk wyjaśnił, że „Unia Europejska i państwa członkowskie muszą odzyskać zdolność decydowania o tym, kto, gdzie i kiedy przekracza nasze granice.” . Jak podkreślił, „paradoksalnie tylko takie podejście umożliwia racjonalną politykę azylancką, a więc skuteczną pomoc dla uchodźców. I tylko takie podejście w przyszłości zapobiegnie tragediom na morzu.”
Donald Tusk przytoczył trzy decyzje Unii Europejskiej, które w jego opinii były kluczowe w związku z koniecznością rozwiązania kryzysu migracyjnego. Szef Rady Europejskiej miał na myśli postanowienie o pełnym respektowaniu zasad porozumienia z Schengen, włączenie na stałe Bałkanów do współpracy w ramach Europejskiej Strategii Migracyjnej oraz porozumienie z Turcją. „Na razie możemy mówić o pozytywnych danych z tzw. drogi bałkańskiej, która jeszcze kilka tygodni temu była główną trasą migrantów. Liczby są wymowne: w styczniu 70 tys., w lutym 50 tys., w marcu 30 tys., a w kwietniu ok. 3 tys.” stwierdził był premier.
"Potrzebujemy solidarności i determinacji państw członkowskich"
Przewodniczący Rady Europejskiej podkreślił, że „tylko silne państwa zdolne są do udzielania potrzebującym pomocy na wielką skalę, bez ryzyka autodestrukcji”. W jego opinii „twarda polityka nie przekreśla celów humanitarnych, a wręcz przeciwnie, tylko taka umożliwia ich praktyczną realizację”. Donald Tusk tłumaczył, że „Unia potrzebuje solidarności i determinacji państw członkowskich we wszystkich wymiarach polityki migracyjnej.” Były premier Polski podkreślił, że „przedmiotem naszych negocjacji mogą być pieniądze, ale nie nasze wartości. Nie jesteśmy w stanie narzucić światu zewnętrznemu naszych standardów. Ale nie możemy też pozwolić na to, aby ktoś próbował narzucić nam swoje”