Dziennikarz przeniknął do komórki dżihadystów. "Francuzi muszą ginąć tysiącami"

Dziennikarz przeniknął do komórki dżihadystów. "Francuzi muszą ginąć tysiącami"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dżihadyści z Państwa Islamskiego (fot. Islamic State/wikipedia/domena publiczna) 
Francuskiemu dziennikarzowi udało się przeniknąć do komórki dżihadystów. Mężczyzna uzyskał instrukcje, jak strzelać, by zabić, poznał także plany zestrzeliwania samolotów pasażerskich.

Dziennikarz przeniknął w szeregi dżihadystów pod pseudonimem Said Ramzi. Do grupy dołączył za pomocą portali społecznościowych. Podawał się za osobę, która jest powiązana z dżihadystami, którzy przeprowadzili ataki w Paryżu w listopadzie ubiegłego roku. Komórka terrorystów, w której przebywał znajdowała się w mieście Chateauroux w środkowej Francji. Francuz filmował spotkania terrorystów za pomocą ukrytej kamery.

Przywódcą grupy był mężczyzna pod pseudonimem Oussama, który przekonywał, że zna Abu Hamzę al-Masriego, radykalnego duchownego z Londynu. Według francuskiego dziennikarza, przywódca grupy wielokrotnie nakłaniał go do  przeprowadzenia samobójczego zamachu. Roztaczał przed nim wizję szczęśliwego życia w raju.  „Ramzi” miał otrzymać od pewnej kobiety list z informacją, że jego celem ma być klub nocny. Miał się do niego udać i zacząć strzelać do gości. Gdyby został wcześniej zatrzymany przez policję, miałby się wysadzić przy pomocy tzw. pasa szahida.Przywódca grupy wielokrotnie powtarzał również, że "Francuzi muszą ginąć tysiącami".

Swoje doświadczenia francuski dziennikarz udokumentował w filmie „Żołnierze Allaha”, który został wyemitowany we francuskiej telewizji. Francji. Autor dokumentu tłumaczył, że chciał zrozumieć motywy działania terrorystów. – Jedną z głównych lekcji jest to, że w ich działaniach nigdy nie było widać związku z islamem. Nie było dążenia do doskonalenia świata. Tylko zagubieni, zaplątani młodzi ludzie ze skłonnościami samobójczymi, którzy łatwo ulegają manipulacjom - tłumaczył.


Źródło: Daily Mail