Komisja Europejska stworzyła plan, który przewiduje, że państwa członkowskie będą musiały 250 tysięcy euro kary za każdy przypadek odmowy przyznania azylu uchodźcy. Jeśli przepisy wejdą w życie, a Polska nie przyjęłaby żadnego z 6500 migrantów, na co zgodził się poprzedni rząd, Warszawa musiałaby zapłacić ponad miliard euro.
– To jest szantaż – ocenił węgierski minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych Grupy Wyszehradzkiej i Partnerstwa Wschodniego, które odbyło się w Pradze. – To jest nie do zaakceptowania, to nie jest zupełnie propozycja europejska – stwierdził Szijjártó dodając, że „koncepcja kwot to ślepa uliczka”. W opinii węgierskiego polityka pomysł ten jest „nie do wdrożenia, a ponadto zaprzecza zdrowemu rozsądkowi”.
Według obecnego prawa, rozporządzenie Dublin II powierza odpowiedzialność za rozpatrzenie wniosku o azyl i opiekę nad uchodźcą temu państwu, w którym uchodźca przekroczy granicę UE. W związku z tym, państwa takie jak Grecja czy Włochy są znacznie bardziej obciążone niż inne kraje członkowskie znajdujące się na kontynencie.