W godzinach porannych na francuskiej autostradzie miały miejsce wydarzenia rodem z filmu. Za uciekającym od belgijskiej granicy Audi A4 ruszyła w pościg tamtejsza policja. Przy prędkości 200 km/h uciekający taranowali innych uczestników ruchu. Wielu kierowców odniosło rany, zniszczono mnóstwo samochodów, przez co na trasie utworzył się gigantyczny korek. Śmierć poniósł motocyklista, który rozpędzony zderzył się z ciężarówką.
twitter
Belgijska policja próbowała zatrzymać mężczyzn podejrzewanych o przemyt ludzi, po zgłoszeniu otrzymanym od kierowcy ciężarówki, któremu gangsterzy grozili nożem. Samochód z brytyjską rejestracją nie zatrzymał się jednak na wezwania stróżów prawa. Na trasie od belgijskiej granicy do Dunkierki rozpętała się strzelanina i pościg przy ogromnych prędkościach. Przemytnicy jechali dalej nawet z przestrzelonymi oponami.
Czytaj też:
Ludzie to tylko towar
Organizowali przemyt uchodźców
Ostatecznie aresztowano dwóch mężczyzn w bardzo ciężkim stanie. Zostali przetransportowani do pobliskiego szpitala w Lille. Obaj zostali postrzeleni przez policjantów. Dwóch kolejnych trafiło do aresztu. Brytyjskie media donoszą, że wszyscy zatrzymani gangsterzy mogą być Irakijczycy z brytyjskimi paszportami.
twitter
Gangi przemytników ludzi od pewnego czasu operują na północy Francji, szczególnie w okolicach portów w Dunkierce i Calais. Policja nie ma łatwego zadania w zwalczaniu procederu, gdyż przestępcy opłacają osoby trzecie, a sami jedynie dbają o przejezdność szlaków przemytniczych i odbiór pieniędzy. Cena za przerzut jednego imigranta do innego kraju to około 2 tys. funtów.
Czytaj też:
Los "dżungli" przypieczętowany. Sąd: Część obozu w Calais do likwidacji