W prowincji Alberta w Kanadzie trwa walka z ogromnym pożarem. Strażacy pracują w trudnych warunkach, bowiem w tym regionie od dwóch miesięcy nie było opadów.
Ogień, z którym strażacy walczą od blisko tygodnia obejmuje już obszar większy od Nowego Jorku. Akcję gaszenia utrudnia pogoda, ponieważ jest bardzo sucho i mocno wieje. Trwa ewakuacja mieszkańców miasta Fort McMurray. Służby eskortują setki pojazdów. Ludzie są transportowani z zagrożonych rejonów także drogą powietrzną.
"Nieprzewidywalna i niebezpieczna sytuacja"
Minister bezpieczeństwa publicznego Ralph Goodale w sobotę poinformował, że sytuacja jest nieprzewidywalna i bardzo niebezpieczna. Jak podaje CNN, 80 proc. domów w For McMurray zostało zniszczonych lub uszkodzonych. Przewiduje się, że ogień szybko może rozprzestrzenić się i zajmować wkrótce dwukrotnie większy obszar.
Na terytorium prowincji Alberta w środę ogłoszono stan wyjątkowy.
Źródło: CNN