Odpowiadająca za bezpieczeństwo wewnętrzne agencja BfV określiła zeszłoroczne ataki w ramach akcji 'Sofacy/APT 28' jako "jedną z najbardziej aktywnych i agresywnych kampanii". Służby poinformowały także, że "widzą dowody państwowej kontroli Rosji" w przypadku operacji, której celem było zainfekowanie komputerów wirusem Trojan.
BfV podała, że celem kampanii Sofacy była kradzież danych, natomiast kolejna akcja - 'Sandwormk' była zaplanowana w celu sabotowania systemów IT. "Poza ukierunkowaniem na instytucje rządowe, jej celem były także firmy telekomunikacyjny, dostawcy energii oraz systemy uczelni wyższych" - wyjaśnili Niemcy. Eksperci twierdzą, że zeszłoroczne problemy z dostawami prądu na Ukrainie były częścią tego działania.
Przypomnijmy, w maju ubiegłego roku hakerzy zdołali włamać się do sieci komputerowej Bundestagu, przyznać sobie uprawnienia administratorów i w ten sposób zainfekować komputery. Skutki cyberataku były tak poważne, że konieczna była wymiana oprogramowania i procesorów w komputerach w Bundestagu.