Zgodnie z porozumieniem zawartym między Unią Europejską i Turcją na szczycie w Brukseli 18 marca, wszyscy uchodźcy, którzy po 20 marca przybędą nielegalnie do Grecji, będą ponownie odsyłani do Turcji. Unia zobowiązała się z kolei do przyjęcia z tego kraju 72 tys. uchodźców syryjskich. Nie wiadomo jeszcze, kiedy rozpoczną się przesiedlenia. Ponadto UE zobowiązała się przekazać szybciej obiecane 3 mld euro na pomoc dla syryjskich uchodźców przebywających w Turcji. Porozumienie zakładało także o przyspieszenie prac nad liberalizacją wizową. UE i Turcja w tym półroczu otworzyć mają również nowy rozdział negocjacji akcesyjnych.
– Porozumienie dotyczące powstrzymania napływu imigrantów do Europy zostanie zerwane, jeżeli Unia Europejska nie dotrzyma swoich zobowiązań wobec Turcji — ostrzegał kilka tygodni temu minister spraw zagranicznych tego kraju Mevlut Cavusoglu. Z kolei urzędnicy UE zwracają uwagę na to, że Turcja powinna się dostosować do podjętych wcześniej zobowiązań.
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk zwrócił uwagę na to, że Unia Europejska będzie się starała wypełnić swoją część porozumień tak długo, jak długo Turcja również będzie się stosowała do zasad.
Mimo tego, że obrońcy praw człowieka krytykują porozumienie UE-Turcja, unijni politycy tłumaczą, że w sytuacji kryzysu migracyjnego jest to jedyne doraźne rozwiązanie, które pozwoli nieco uspokoi sytuację na granicach kontynentu.