Szacunki zostały znacząco obniżone w porównaniu do prognozy z początku roku, która zakładała pojawienie się na greckim wybrzeżu około miliona osób.Prognoza obejmuje 156 tys. osób, które do tej pory dotarły z Turcji do Grecji, co oznacza, że ich liczba do końca roku powiększy się o kolejne 92 tys. Jak zauważają autorzy prognozy, szlak grecko-turecki stracił na znaczeniu z powodu dwóch głównych czynników - zamknięcia granic na Bałkanach oraz porozumienia zawartego przez Unię Europejską z Turcją.
Czytaj też:
Nadszedł zapowiadany przełom? Liderzy UE zaakceptowali porozumienie z Turcją
Jest inny szlak
Jednocześnie, dokument nie przynosi żadnych szacunków dotyczących głównego obecnie szlaku migracji do Europy, prowadzącego z Libii przez Morze Śródziemne do Włoch. Od początku roku tą drogą przybyło około 50 tys. migrantów, a śmierć podczas przeprawy przez morze poniosło ponad 2,4 tys. osób. Zdaniem UNHCR nie ma jednak dowodów wskazujących na to, by migranci rezygnujący ze szlaku grecko-tureckiego wybierali się do Europy trasą z Libii.
Obawa o bezpieczeństwo
Eksperci zauważają, że wprowadzone przez porozumienie UE-Turcja ograniczenia oraz zamknięcie części granic może zwiększyć niebezpieczeństwo wykorzystywania migrantów przez przemytników i handlarzy ludźmi.