Wielka Brytania: Postrzelona i dźgnięta nożem parlamentarzystka zmarła w szpitalu

Wielka Brytania: Postrzelona i dźgnięta nożem parlamentarzystka zmarła w szpitalu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jo Cox
Jo Cox Źródło: Facebook / Jo Cox
Deputowana brytyjskiego parlamentu, która została postrzelona i dźgnięta nożem, kiedy opuszczała swoje biuro w Bristall, zmarła w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń. Funkcjonariusze policji poinformowali, że w związku ze sprawą zatrzymano 52-letniego mężczyznę, który jest podejrzany o dokonanie ataku.

 Według jednego ze świadków, uzbrojony zamachowiec oddał dwa strzały  z broni i kilkakrotnie dźgnął posłankę nożem. Według innego świadka, napastnik oddał trzy strzały.

Posłanka zmarła w wyniku odniesionych obrażeń

Cox została przetransportowana helikopterem do szpitala Leeds General Infirmary. „O godzinie 12.53 policja otrzymała telefon, w którym poinformowano o incydencie na Market Street w Bristall, gdzie 40-letnia kobieta została ciężko ranna w wyniku ataku nożownika i jej stan jest krytyczny” – poinformowała policja w West Yorkshire. W wyniku odniesionych ran kobieta zmarła kilka godzin później.

W pobliżu miejsca wypadku oficerowie zatrzymali 52-letniego mężczyznę, którego media zidentyfikowały jako Thomasa Maira. Na razie nie wiadomo w jakim stanie jest 77-latek, który został ranny, gdy próbował chronić posłankę przed napastnikiem. Na razie nie wiadomo dlaczego doszło do ataku.  Brytyjskie media podają, że do ataku doszło, kiedy parlamentarzystka Partii Pracy przygotowywała się do spotkania z lokalnymi wyborcami. Według niepotwierdzonych relacji posłanka  została zaatakowana, gdy próbowała przerwać bójkę, jaka wywiązała się na ulicy między dwoma mężczyznami.

„Ataki na polityków to nie jest to, co możemy zaakceptować w normalnym demokratycznym kraju”

Z kolei "Daily Mirror" twierdzi, że napastnik przed oddaniem strzału krzyczał "Britain First", co może się kojarzyć ze skrajnie prawicową partią o tej samej nazwie. Po serii medialnych spekulacji, że całe zajście miało charakter polityczny, organizacja odcięła się od ataku i potępiła cały incydent. – Członkowie naszego ugrupowania są skrajnie zaniepokojeni tym, co się stało. Ataki na polityków to nie jest to, co możemy zaakceptować w normalnym demokratycznym kraju – tłumaczył przedstawiciel grupy.

facebook

Źródło: Daily Mirror, Telegraph