– Jak można ocenić kobietę, która była sekretarzem stanu, senatorem federalnym, żoną byłego prezydenta i jest w polityce od 30 lat? – pytał Trump. Stwierdził, że Clinton kierowała Departamentem Stanu „jak swoim osobistym funduszem spekulacyjnym, wyświadczając przysługi opresyjnym reżimom i wielu innym, w zamian za gotówkę”.
Podkreślił, że nie da się naprawić „oszukańczego systemu”, jeżeli obywatele liczyć będą na tych samych ludzi, „którzy go zdeprawowali”. – To, że jesteśmy dzisiaj zagrożeni przez Państwo Islamskie jest rezultatem decyzji podjętych przez Hillary Clinton, razem z prezydentem Obamą – stwierdził Trump. – Ja chcę przyjmować ludzi, którzy podzielają nasze wartości. Hillary Clinton chce sprowadzać ludzi uważających, że kobiety powinny być niewolnicami a gejów należy skazywać na śmierć – dodał.
Według ekspertów, Donald Trump stosuje strategię przedstawiania siebie jako „przybysza z zewnątrz”. Co ciekawe, jest ona bardzo skuteczna. Wcześniej stosował ją z powodzeniem obecny prezydent USA Barack Obama.