Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz poinformował, że Konferencja Przewodniczących PE zadecydowała, że we wtorek 28 czerwca odbędzie się specjalne posiedzenie PE poświęcone wynikowi brytyjskiego referendum. Europosłowie przyjmą rezolucję, w której oprócz zatwierdzenia wyników głosowania znajdą się informacje dotyczące tego, jakie dalsze kroki zostaną podjęte.
„Nie jestem zszokowany wynikami, które dzisiaj usłyszałem”
– Jesteśmy bardzo zasmuceni decyzją wyborców w Wielkiej Brytanii. To trudny moment dla UE i dla Wielkiej Brytanii. Oczywiście braliśmy pod uwagę to, że właśnie taka będzie wola Brytyjczyków, dlatego nie jestem zszokowany wynikami, które dzisiaj usłyszałem, jednak nie ukrywam że osobiście jest mi bardzo przykro – powiedział Schulz w rozmowie z niemiecką telewizją ZDF. Przewodniczący PE podkreślił, że „w obliczu tej sytuacji niezbędne jest jak najszybsze określenie procedury opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię”. – Wielka Brytania wahała się od 40 lat, czy chce być pełnym członkiem Unii Europejskiej, czy też nie. Teraz mamy jasność. Zdecydowali się na wyjście. Ekonomiczne dane z dzisiejszego ranka świadczą o tym, że będzie to ciężka droga – zauważył polityk.
twitter
„Nie możemy pozwolić sobie na żadne specjalne traktowanie. Wyjście oznacza wyjście”
Podobnego zdania jest Manfred Weber, przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej, która jest największą frakcją w PE. – Negocjacje w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE powinny trwać maksymalnie 2 lata. Nie możemy pozwolić sobie na żadne specjalne traktowanie. Wyjście oznacza wyjście – tłumaczył. Polityk dodał, że „szanuje decyzję Brytyjczyków, jednak jego zdaniem będzie ona szkodliwa zarówno dla Unii Europejskiej, jak i dla Wielkiej Brytanii”. – Chcemy lepszej Europy. Naszym zadaniem będzie teraz przekonanie społeczeństw, że właśnie to jest najlepszy projekt – podkreślił europarlamentarzysta.