Kreml wielokrotnie jasno domagał się od Ankary przeprosin i odszkodowania dla rodziny zabitego pilota Olega Peszkowa - było to przedstawiane jako warunek przywrócenia dialogu miedzy państwami.
"Biorąc pod uwagę, że pierwszy krok w kierunku pojednania został uczyniony zgodnie z warunkami postawionymi przez Moskwę, eksperci uważają, że główna przeszkoda we wzajemnych stosunkach została usunięta i ich wznowienie może nastąpić już w najbliższym czasie" - pisze "Kommiersant". Jak uważa dziennik, poprawa relacji rosyjsko-tureckich ma potencjał, by poważnie zmienić sytuację na co najmniej trzech głównych rynkach obu krajów.
Sprawę tureckich przeprosin skomentował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. – Prezydent Putin otrzymał wiadomość od prezydenta Turcji Erdogana, w której turecki przywódca wyraził zainteresowanie rozwiązaniem sytuacji związanej z zestrzeleniem rosyjskiego samolotu wojskowego – relacjonował Pieskow. Jak dodał, Erdogan "wyraził głębokie ubolewanie z powodu incydentu, a także podkreślił gotowość do podjęcia maksymalny starań zmierzających do przywrócenia tradycyjnie przyjaznych stosunków między Turcją i Rosją, a także współreagowania na zdarzenia kryzysowe związane z walką z terroryzmem".
W oświadczeniu zamieszczonym na internetowej stronie Kremla Erdogan nazwał Rosję "przyjacielem i strategicznym partnerem" Turcji i zapewnił, że tamtejsze władze "nie chcą psuć wzajemnych stosunków". Prezydent wyraził także ubolewanie z powody śmierci pilota oraz przekazał kondolencie rodzinie.
Jak komentują dla "Kommiersanta" wojskowi eksperci, Moskwa czekała nie tylko na oficjalne przeprosiny, ale też na "aktywne diząłania w celu zwalczania terroryzmu". "Niech Turcy udowodnią w praktyce, że są gotowi do walki z radykalnymi islamistami, a nie tylko do karmienia ich na swoim terytorium" – stwierdził cytowany przez gazetę wojskowy. Zdaniem "Kommiersanta" nagła zmiana postawy Erdogana, który wcześniej nie kwapił się z przeprosinami, spowodowana może być jego skonfliktowaniem z europejskimi partnerami.