W poniedziałek wieczorem do świętego miejsca muzułmanów próbował dostać się mężczyzna. Strażnicy zatrzymali go jednak przed wejściem do Meczetu Proroka w Medynie. Kiedy stwierdził, że nie uda mu się dostać do wypełnionej szczelnie świątyni, zdetonował posiadane przy sobie ładunki, zabijając 4 agentów służby bezpieczeństwa.
Medyna to drugi obok Mekki najważniejszy dla muzułmanów cel pielgrzymek. Meczet Proroka stoi na miejscu dawnego domu Mahometa. W poniedziałkowy wieczór wypełniały go tłumy wiernych, przybyłych z okazji ramadanu - muzułmańskiego miesiąca postu.
twitter
Seria zamachów
Do zamachów doszło także w w Dżuddzie, drugim największym mieście Arabii Saudyjskiej oraz w Al-Katif na wschodzie kraju. W obu tych miejscach nie ucierpiał nikt poza terrorystami, którzy najprawdopodobniej źle skonstruowali swoje ładunki wybuchowe. Celem ataku w Al-Katif był szyicki meczet, a w Dżuddzie konsulat Stanów Zjednoczonych.
Do ataków nie przyznała się jak dotąd żadna organizacja terrorystyczna. Eksperci oceniają jednak, że wszystkie zostały przeprowadzone przez jedno ugrupowanie.
twitter