Przypomnijmy, że do ataku doszło w Nicei podczas obchodów święta Dnia Bastylii. Jako jeden z pierwszych o sytuacji poinformował burmistrz miasta Christian Estrosi. Rozpędzona ciężarówka wjechała w tłum zebrany na Promenadzie Anglików w Nicei. Kierowca nie zatrzymał się przez ponad 2 km i jak relacjonują lokalne media strzelał do ludzi. Francuska policja informuje o 84 zabitych i ponad 130 rannych. Wiele spośród ofiar to dzieci. W efekcie zamachu, prezydent Francji Francois Hollande poinformował, że zdecydował o przedłużeniu na kolejne 3 miesiące stanu wyjątkowego (zgodzić musi się najpierw parlament - red.) oraz wzmocnieniu operacji Sentinel, która ma chronić miasta przed atakami terrorystycznymi.
Czytaj też:
Atak terrorystyczny w Nicei. Co wiemy do tej pory?
Tuż po północy na portalu społecznościowym Facebook pojawił się apel kobiety, która poszukiwała swojego dziecka. „Zaginęło nam ośmiomiesięczne niemowlę, jeśli ktokolwiek je widział, albo wie cokolwiek na ten temat, jest proszony o pilny kontakt” napisała Tiava Banner na swoim profilu. W dalszej części wpisu kobieta tłumaczyła, że niemowlę zaginęło, gdy w tłumie wybuchła panika, a ludzie zaczęli uciekać. Post kobiety został udostępniony ponad 22 tysiące razy. Matka otrzymała tysiące wiadomości od osób, które ją wspierały i pocieszały. Przekazano jej również wskazówki, do kogo ma się zwrócić z prośbą o pomoc, a także dane osoby, która może wiedzieć coś więcej na temat zaginionego niemowlaka. Godzinę później kobieta zamieściła informację, że dziecko się odnalazło. "Nasze maleństwo zostało odnalezione. Dziękuję z całego serca Facebookowi i wszystkim dobrym ludziom, którzy mi pomogli"
facebook