„Ministrowie edukacji oraz obrony narodowej mówią, że nie ma dowodu na to, że Polacy stali za mordem w Jedwabnem w 1941 roku oraz pogromem kieleckim w 1946 roku” – zaczyna swój artykuł Ofer Aderet.
Słowa Zalewskiej
Autor następnie przytacza wypowiedzi minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej, która w „Kropce nad i” na antenie TVN24 nie chciała wprost powiedzieć, kto był odpowiedzialny za zamordowanie Żydów w Kielcach w 1946 roku. Stwierdziła jedynie, że „różne były zawiłości historyczne”, a pogromu dokonali „ci, którzy byli antysemitami, a Polaków nie do końca równa się z antysemitami”. Z kolei na pytanie o mord w Jedwabnem, odpowiadała, że był „to fakt historyczny, w którym doszło do wielu nieporozumień”, a „sytuacja była dramatyczna”. Jej zdaniem, twierdzenie że to Polacy spalili Żydów w stodole, to „teza powtarzana za Tomaszem Grossem”, podczas gdy inni historycy uznają ją za „tendencyjną”. – Zostawmy to historykom i książkom historycznym – apelowała.
Autor przypomina słowa Macierewicza
W relacji Ofera Adereta, „Polacy dokonali w 1946 roku pogromu w Kielcach, w wyniku którego 40 Żydów, którzy przeżyli Holocaust, zostało zamordowanych z rąk sąsiadów”. Pisząc o spaleniu stodoły w Jedwabnem 10 lipca 1941 roku, autor przekonuje, że z rąk Polaków zginęło „od 300 do 1600 Żydów”. „To zdarzenie nawiedza polskie społeczeństwo i wstrząsa nim od 15 lat, kiedy to zostało ujawnione w książce Jana T. Grossa”.
W części publikacji poświęconej Antoniemu Macierewiczowi, autor powołuje się na artykuły oraz karykatury opublikowane w gazecie „Głos” w latach 90., gdy jej redaktorem naczelnym był Antoni Macierewicz. Jeden z artykułów miał dowodzić tego, że pogrom kielecki był wynikiem „zagranicznego spisku”, w którym udział mieli brać komuniści i Żydzi żyjący w Izraelu.
Podsumowując swój wywód, autor przypomina, że zarówno prezydent Andrzej Duda, jak i jego poprzednik Bronisław Komorowski przyznali, iż w mordach brali udział Polacy.
Reakcja polskich Żydów
W odpowiedzi na słowa minister Anny Zalewskiej, naczelny rabin Polski Michael Schudrich wraz ze Związkiem Wyznaniowych Gmin Żydowskich zaprosił szefową resortu edukacji do Muzeum Historii Żydów Polskich Polin oraz przypomniał słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego dotyczące trudnych relacji żydowsko-polskich.
Czytaj też:
Żydzi "zdumieni i wstrząśnięci" po słowach polskiej minister