Jak wskazywał w rozmowie z RMF FM dr Szewko, według obecnej wiedzy wiele wskazuje na to, że napastnicy z Monachium to nacjonaliści. Ekspert przypomniał, że 22 lipca przypada 5. rocznica masakry na norweskiej wyspie Utoya, dokonanej przez Andersa Breivika. Wspomniał też, że człowiek, który strzelał w centrum handlowym, "wykrzykiwał obraźliwe hasła pod adresem cudzoziemców".
– Początkowo wydawało się, że za atakiem w Monachium stoi tak zwane Państwo Islamskie. Kiedy na jaw zaczęły wychodzić nowe fakty, taką możliwość trzeba wykluczyć – powiedział dr Szewko. – To z pewnością nie jest tak zwane Państwo Islamskie – podkreślił ekspert.
Atak w Monachium
W strzelaninie w centrum handlowym Olimpia w Monachium zginęło 9 osób (o tylu ofiarach poinformowała bawarska policja ok. godz. 22.30), a co najmniej 10 zostało rannych. Trzech sprawców, którzy dokonali ataku wciąż jest poszukiwanych. Jak stwierdzi jeden ze świadków całego zdarzenia, któryś z napastników miał krzyczeć "zasr... cudzoziemcy".
Na terenie miasta trwają poszukiwania sprawców, w stolicy Bawarii pojawili się antyterroryści z GSG 9. Policja prosi mieszkańców Monachium, by unikali miejsc publicznych i pozostali w domach. W całym mieście wstrzymano ruch metra, autobusów, pociągów i tramwajów.
Czytaj też:
Atak w Monachium. 9 ofiar śmiertelnych, sprawcą 18-letni Niemiec irańskiego pochodzenia