Erdogan przyznał, że do decyzji o wycofaniu aktów oskarżenia skłoniło go poczucie jedności w obliczu nieudanego zamachu stanu z 15 lipca. – Mam zamiar wycofać wszystkie akty oskarżenia dotyczące obrazy prezydenta – powiedział.
Prezydent Turcji zareagował również na krytyczne głosy ze strony USA na temat czystek, jakie kontynuuje Ankara po nieudanym zamachu stanu. Erdogan zasugerował, że niektórzy w Stanach Zjednoczonych "trzymają stronę puczystów". Wypowiedź Erdogana to reakcja na słowa gen. Josepha Votela, szefa Dowództwa Centralnego USA, który powiedział, że niektórzy współpracownicy Stanów Zjednoczonych trafili do więzień na wskutek czystek w armii.
Czytaj też:
Erdogan odpowiada na zarzuty USA: Puczyści już są w waszym kraju
Nieudana próba wojskowego zamachu stanu w Turcji
15 lipca w Ankarze, stolicy Turcji oraz m.in. Stambule, doszło do próby wojskowego zamachu stanu. Do próby doszło około godz. 22, a po godz. 9 (czasu polskiego) tureckie władze ogłosiły, że udało się powstrzymać puczystów. W walkach, które wybuchły, zginęło ponad 246 osób, a blisko 1,5 tys. zostało rannych. Zaatakowano m.in. budynek tureckiego parlamentu, siedziby tureckich telewizji i siedzibę sztabu generalnego.
Prezydent Turcji podczas pogrzebu jednej z ofiar, zapowiedział czystki w państwie. – Będziemy kontynuować usuwanie tego wirusa ze wszystkich instytucji, bo ten wirus dalej się rozplenia. Jest jak rak, tylko w rozwiniętym stadium – mówił do żałobników zebranych w meczecie w Stambule.
Czystki w Turcji
Do tej pory 50 tys. osób zostało aresztowanych, usuniętych z urzędów, lub zawieszonych. Wyrzucono już około 1577 dziekanów uczelni wyższych, 21 tys. nauczycieli i 15 tys. urzędników ministerstwa edukacji, którym zarzuca się popieranie Fethullaha Gulena. Pracę straciło też 8 tys. policjantów, półtora tysiąca urzędników ministerstwa finansów oraz 257 członków kancelarii premiera.
Zamknięto 16 stacji telewizyjnych, 3 agencje prasowe, 23 rozgłośnie radiowe, 45 gazet i 10 magazynów. Wcześniej aresztowano około 50 dziennikarzy.
Czytaj też:
Erdogan mści się na zabitych. Powstaje "Cmentarz zdrajców"