W katedrze w Rouen, na przedmieściach którego w Saint-Etienne-du-Rouvray, islamski radykał poderżnął gardło księdzu Jacquesowi Hamelowi w trakcie sprawiania mszy, na niedzielnym nabożeństwie pojawiło się kilkudziesięciu muzułmanów. Arcybiskup Rouen Dominique Lebrun po mszy przyznał, że wierni „są bardzo poruszeni” tym gestem, a on sam uważa decyzję o pojawieniu się w kościele „za akt wielkiej odwagi”. Przed katedrą zebrała się inna grupa muzułmanów, która miała transparent, na którym napisano: „Miłość dla wszystkich. Nienawiści wobec nikogo”.
Msza święta zabezpieczana była przez policję i wojsko, ale nie zdecydowano się na przeszukiwanie wchodzących. Także we Włoszech muzułmanie pojawili się w kościołach.
Ponadto Francuska Rada Kultu Muzułmańskiego opublikowała na łamach gazety „Journal de Dimanche” oświadczenie, w którym podkreślono, że muzułmanie milczeli w sprawie zamachów dokonywanych przez ekstremistów, gdyż religia była sprawą prywatną, ale teraz „islam stał się sprawą publiczną i obecnej sytuacji nie da się dłużej tolerować”. W dokumencie zaapelowano o wdrożenia prawa regulującego zasady finansowania meczetów, w tym wprowadzenie pensji dla imamów. Celem takiego działania ma być stworzenie możliwości do wykonywania przez duchownych islamskich „pracy historycznej, antropologicznej i teologicznej, która pozwoli (wiernym – red.) w przyszłości być Francuzem i muzułmaninem w laickiej Francji oraz skutecznie doprowadzić do końca wojny z radykalnym islamem”.
Pod dokumentem podpisało się kilkudziesięciu przedstawicielu społeczności muzułmańskiej we Francji – w tym lekarze, naukowcy i duchowni.