Debata na temat finansowania meczetów we Francji po tym, jak 26 lipca dwóch ekstremistów z Państwa Islamskiego dokonało ataku na kościół w Saint-Étienne-du-Rouvray. Dwóch uzbrojonych w noże mężczyzn wbiegło do kościoła, krzycząc m.in. „Allahu Akbar” oraz nazwę Państwa Islamskiego. Jako zakładników wzięli: 86-letniego księdza Jacques’a Hamela, dwie zakonnice oraz dwóch wiernych. Jedna z sióstr zdołała uciec i powiadomić służby. Kiedy islamiści opuścili świątynię, na dziedzińcu czekali już na nich antyterroryści, którzy zabili ich na miejscu.
„Niemal wszyscy muzułmanie we Francji są otwarci i tolerancyjni”
W związku z ostatnimi wydarzeniami, przewodniczący francuskiej Rady Kultu Muzułmańskiego Anouar Kbibech poinformował, że środki finansowe przeznaczone zarówno na budowę, jak i działalność meczetów będą pozyskiwane z sektora produktów spożywczych halal, które są przygotowywane według zasad islamu. – Niemal wszyscy muzułmanie we Francji są otwarci i tolerancyjni. W pełni szanują także wartości i prawo Francji - oświadczył Kbibech w telewizji LCI.
Czytaj też:
Muzułmanie pojawili się na mszach. "Akt wielkiej odwagi"
„We Francji nie ma miejsca dla dżihadu”
Francuskie prawo zawiera przepis mówiący o tym, że miejsca kultu religijnego nie mogą być finansowane ze środków publicznych. Premier Manuel Valls zapowiedział jednak, że chce zakończyć proces przekazywania środków na świątynie muzułmańskie przez zagranicznych radykałów pochodzących przede wszystkim z Arabii Saudyjskiej. – We Francji nie ma miejsca dla dżihadu. Dlatego też musimy opracować pakt między władzami państwa, a przywódcami muzułmańskimi. Dla dobra nas wszystkich musimy ustalić zasady, na jakich będą funkcjonować – tłumaczył szef francuskiego rządu.
Stanowisko Vallsa popiera szef resortu spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve. Minister poinformował, że od początku roku zamknięto ponad 20 placówek, w których szerzono ideologię radykalnego islamu. Polityk dodał jednak, że z danych jakimi dysponuje rząd wynika, że we Francji działa obecnie niemal 2,5 tysiąca meczetów, z których w ponad 120 pojawiały się elementy ekstremizmu.