Projekt traktowany jest jako odpowiedź na uchwałę polskiego parlamentu, który 22 lipca podjął decyzję o nazwaniu rzezi wołyńską ludobójstwem oraz ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Nie obyło się jednak bez skandalu, ponieważ z powodu sprzeciwu jednego z posłów, dokumentu nie przyjęto przez aklamację.
Czytaj też:
Sejm nazwał zbrodnię wołyńską "ludobójstwem". Nie obyło się bez skandalu
Rosjanie informują o projekcie
Rosyjska agencja prasowa TASS w depeszy przypomniała, że w 2013 roku polski Sejm nazwał rzeź wołyńską „czystkami etnicznymi o charakterze ludobójstwa”, w 2015 roku ukraińska Werchowna Rada stwierdziła, że działania OUN-UPA były elementem walki o niepodległość Ukrainy oraz zakazała krytykowania jej członków, a przed kilkoma tygodniami Rada Miasta Kijowa zmieniła nazwę Prospektu Moskiewskiego na Prospekt Bandery.
Czytaj też:
Kijów: Stepan Bandera będzie miał swoją ulicę. Roman Szuchewycz następny w kolejce
11 lipca 1943 roku Ukraińska Powstańcza Armia dokonała ataku na około sto wsi i miejscowości zamieszkałych głównie przez Polaków w Galicji Wschodniej i na Wołyniu. Temat Wołynia był poruszany przez wielu polityków, nie tylko w rocznicę tych wydarzeń. Najostrzej wypowiadali się parlamentarzyści Kukiz'15, którzy już od kilku miesięcy domagali się ustawy ustanawiającej 11 lipca jako dzień pamięci ofiar ludobójstwa dokonanego prze OUN i UPA na Wołyniu.
UPA, OUN i zbrodnia wołyńska
Ukraińska Powstańcza Armia była zbrojnym ramieniem jednej z frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. UPA jest odpowiedzialna za czystki etniczne ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej, które trwały od 1943 r. W trakcie rozpoczętej w 1943 roku na Wołyniu czystki etnicznej, prowadzonej przez oddziały UPA i miejscowych chłopów, zginęło od 30 do 60 tysięcy Polaków. Ukraińcy mówią o 10-12, a nawet 20 tysiącach swoich ofiar. Celem akcji było zmuszenie do ucieczki wszystkich Polaków z Wołynia. Działania zbrojne Ukraińcy podjęli po tym, gdy Polacy odmówili opuszczenia tych terenów.
Przywódcą jednej z frakcji OUN był Stepan Bandera. Jako działacz, a potem przywódca ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego w międzywojennej Polsce, Bandera był organizatorem akcji terrorystycznych przeciwko państwu polskiemu i ZSRR, m.in. zamachów w 1933 roku na konsulat radziecki we Lwowie oraz w 1934 roku na ministra spraw wewnętrznych II RP Bronisława Pierackiego. Za zamach na Pierackiego został skazany na karę śmierci, zamienioną następnie na dożywocie. Uwolniony został po upadku II Rzeczypospolitej. 30 czerwca 1941 roku Bandera ogłosił we Lwowie powstanie niepodległego państwa ukraińskiego, za co w lipcu 1941 był aresztowany przez Niemców i osadzony w obozie w Sachsenhausen. Przebywał tam do września 1944 r. Po II wojnie światowej Bandera zamieszkał w Monachium pod przybranym nazwiskiem Stefan Popiel. Zginął w październiku 1959 roku zamordowany przez agenta KGB Bohdana Staszyńskiego.
Generał Roman Szuchewycz, pseudonim Taras Czuprynka, urodził się 30 czerwca 1907 roku w Krakowcu, we wschodniej Galicji. Jako członek Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) był w latach 1934-1937 więziony przez władze polskie za działalność terrorystyczną. W czasie drugiej wojny światowej współorganizował bataliony ukraińskie w służbie niemieckiej - Roland i Nachtigall. W 1943 roku stanął na czele UPA, którą dowodził do swej śmierci - zginął otoczony przez wojska NKWD 5 marca 1950 roku w Biłohoroszczy koło Lwowa.