W irackim Kirkuku policjanci zatrzymali zdenerwowanego dwunastolatka. Wzbudził ich podejrzenia swoim zachowaniem i wypchaną koszulką. Okazało się, że miał na sobie pas szahida wypełniony kilkoma kilogramami materiałów wybuchowych. Detonacja miała zostać uaktywniona zdalnie. Funkcjonariusze zdołali rozbroić chłopca i bezpiecznie zdetonować pas.
To kolejny incydent z udziałem dziecka na Bliskim Wschodzie. Ostatnio w Gaziantep w Turcji doszło do zamachu podczas wesela, gdzie zamachowcem samobójcą był 12 lub 14-letni chłopak. W ataku zginęło 51 osób, a 69 zostało rannych. Prezydent Turcji Tayyip Recep Erdogan przekazał, że według wiedzy służb, wszystko wskazuje na to, że za atak odpowiedzialne jest tzw. Państwo Islamskie.
Na miejscu wybuchu znaleziono szczątki pasu szahida (pasu samobójców), który posłużył zamachowcowi do dokonania ataku.