Z doniesień brytyjskich mediów wynika, że do zdarzenia doszło we wtorek 23 sierpnia około godziny 3 w nocy. Do salonu jednego z mieszkań w dzielnicy Biskopsgarten w Goteborgu został wrzucony granat. Ładunek wybuchowy trafił do salonu, w którym przebywało 8-letnie dziecko wraz z bratem i siostrą oraz matką. Mieszkający na co dzień w Wielkiej Brytanii chłopiec, przyjechał z wizytą do swoich krewnych. W wyniku poniesionych obrażeń mały Brytyjczyk zmarł w drodze do szpitala. Jego rodzeństwo odniosło jedynie lekkie obrażenia.
Okoliczności zdarzenia są na razie nieznane. Jak podaje BBC, dzielnica Biskopsgarten jest jedną z biedniejszych części miasta, zamieszkaną w większości przez imigrantów. Według lokalnej policji mogły być to porachunki lokalnej mafii. – Na chwilę obecną wiemy tylko tyle, że w mieszkaniu, w którym przebywał 8-latek był zameldowany mężczyzna, który brał udział w strzelaninie w 2015 roku, w wyniku której zginęły 2 osoby.
Rośnie liczba podpaleń samochodów
Nie jest to pierwszy incydent, do którego doszło w ostatnim tygodniu w Szwecji. W nocy z soboty na niedzielę 21 sierpnia doszło do serii podpaleń w kilku szwedzkich miastach. Incydenty miały miejsce m.in. w Hudiksvall, Karlskronie, Vasteras, Helsingborgu oraz w Vaggeryd. Sprawców udało się schwytać jedynie w Vaggeryd. Okazało się, że jest to czterech 18-latków. Ich tożsamość jest znana policji, jednak nie została ona podana do publicznej wiadomości.