Podczas przemówienia w Arizonie, Donald Trump znów zwrócił uwagę na to, że do Stanów Zjednoczonych przybyło nielegalnie 11 milionów ludzi. Tydzień wcześniej republikański kandydat na prezydenta odnosząc się do kwestii imigrantów stwierdził, że wielu z tych, którzy przybyli nielegalnie do USA, są „wielkimi ludźmi”, którzy „bardzo pomogli społeczeństwu”.
Tymczasem w środę po spotkaniu z prezydentem Meksyku, Trump zapowiedział po raz kolejny już, że wszyscy, którzy nielegalnie przekroczyli granicę, będą musieli wrócić do swojego kraju i ponownie ubiegać się o obywatelstwo USA. – Nasze przesłanie dla świata będzie proste: Nie można uzyskać statusu prawnego lub stać się obywatelem Stanów Zjednoczonych przez nielegalne dostanie się do naszego kraju – mówił. – Ludzie będą wiedzieć, że nie można od tak po prostu się przemieścić i czekać, aż ktoś zalegalizuje nasz pobyt – dodał.
Po raz kolejny Donald Trumpo obiecał, że za budowę „wielkiego muru granicznego” między dwoma krajami zapłaci Meksyk. – Posiadanie suwerennych granic jest suwerennym prawem każdego kraju. Mamy prawo do budowy fizycznej bariery, albo muru – przekonywał.
Kilka godzin wcześniej z kolei prezydent Enrique Pena Nieto zapewnił, iż nie zamierza pokrywać kosztów budowy muru. Na Twitterze napisał, że kwestia zapłacenia za mur została podjęta już na początku jego spotkania z Trumpem.