Para zaginęła w 2012 podczas podróży do Azji Środkowej. Po kilku miesiącach okazało się, że zostali oni porwani przez talibów. Boyle oraz Coleman są przetrzymywani w afgańskim więzieniu od końca 2012 roku. Amerykanka urodziła w niewoli dwójkę dzieci. Na filmie widać mężczyznę oraz kobietę ubraną w burkę. Boyle tłumaczy, że obawia się o bezpieczeństwo własnej rodziny, dlatego w dramatycznym apelu prosi rząd Stanów Zjednoczonych i Kanady o pomoc. Porwany Kanadyjczyk twierdzi, że jeśli afgańskie władze nie zaprzestaną egzekucji na talibach, wówczas zarówno on, jak i jego żona i dzieci zostaną zabici.
Zaostrzenie kar wobec talibów
Jego apel dotyczył przede wszystkim zmiany zasad polityki dotyczącej egzekucji talibskich więźniów. W ciągu ostatnich kilku miesięcy władze w Kabulu zabiły sześciu talibów, którzy zostali wcześniej skazani na karę śmierci. Decyzje w ich sprawach podjął prezydent Aszraf Ghani. W maju przywódca zapowiedział, że będzie chciał zaostrzyć środki karne wobec talibów.
Departament Stanu sprawdzi autentyczność nagrania
Zabiullah Mujahid, rzecznik talibów stwierdził, że nagranie jest stare i pochodzi z 2015 roku. Z kolei John Kirby, rzecznik amerykańskiego Departamentu Stanu poinformował, że służby zajmą się sprawdzeniem autentyczności nagrania. Podkreślił, że administracja Stanów Zjednoczonych jest zaniepokojona stanem Boyle'a i Coleman. – Nie ustają naciski na talibów, aby ze względów humanitarnych wypuścili Amerykankę i Kanadyjczyka – tłumaczył Kirby.