Wybory landowe odbywały się w niedzielę w Meklemburgii-Pomorzu Przednim w Niemczech. Lokale wyborcze zamknięto o godz. 18 i na razie "Deutsche Welle" opublikowało szacunkowe dane Infratest dimap, jednak wszystko wskazuje na to, że CDU, które dotychczas w tym landzie było drugą siłą po SPD (wspólnie z tą partią rządziły w Meklemburgii), musiało uznać wyższość AfD.
Według Infratest dimap SPD utrzymało pozycję lidera uzyskując 30,3 proc. głosów (strat o 5,3 proc. w stosunku do ostatnich wyborów), na drugim miejscu uplasowało się wcześniej wspomniane AfD (21,1 proc. głosów). CDU uzyskało natomiast 19,3 proc. poparcia.
5 proc. próg wyborczy przekroczyła jeszcze Partia Lewicy (12,5 proc.), niepewni swojej przyszłości są Zieloni (4,9 proc.). Oprócz tego do landtagu (parlamentu regionalnego - red.) nie wejdzie liberalna FDP (3,8 proc.) i ekstremistyczna NDP (3,2 proc.).
Cytowany przez "Deutsche Welle" Leif-Erik Holm, czołowy kandydat AfD w tym landzie, powiedział, że cieszy go nie tylko świetny wynik jego ugrupowania, ale też pokonanie CDU. – Wyparcie CDU z drugiego miejsca jest wisienką na torcie – powiedział i dodał, że to zwycięstwo AfD w Meklemburgii-Pomorzu Przednim może być początkiem końca rządów kanclerz Angeli Merkel.
Osiągając dobry wynik w Meklemburgii-Pomorzu Przednim AfD wprowadziło swoich reprezentantów do 9 kraju związkowego.
Czytaj też:
Sondaż Deutschlandtrend. Merkel bije negatywne rekordy, antyislamiści rosną