W nalotach w prowincji Idlib zginęło co najmniej 60 osób - bomby spadły na targ warzywny. Z kolei w Aleppo zginęło - według najnowszych informacji - 45 osób. Wszystkie ofiary to cywile. Tylko w ataku w Idlib zginęło 13 dzieci. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka opisuje, że niektórych ciał nie udało się zidentyfikować, ponieważ były do cna spalone.
Rami Abdel Rahman, szef Obserwatorium, wyjaśniał, że tak wysoka liczba ofiar to efekt nadchodzącego muzułmańskiego święta, które przypada na przyszły tydzień. Ludzie pojawili się na targu, by przygotować się na to wydarzenie.
Na razie nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny za obydwa naloty.
Szefowie dyplomacji USA oraz Rosji John Kerry i Siergiej Ławrow uzgodnili w Genewie „wstrzymanie wszelkich wrogich działań” w Syrii, zaczynając od 12 września. Zapowiedzieli ponadto współpracę w zwalczaniu tzw. Państwa Islamskiego i Frontu Al-Nusra. Plan zakłada, że syryjski rząd nakaże podległym mu oddziałom wstrzymanie działań bojowych, które kontrolowane są teraz w określonych regionach przez opozycję. Ławrow i Kerry poinformowali, że powołane zostanie centrum koordynacji działań bojowych i to za jego pośrednictwem będą m.in. wymieniane informacje wywiadowcze i uzgadniane szczegóły operacji antyterrorystycznych.
Czytaj też:
Turcja zadowolona z porozumienia ws. rozejmu w Syrii. Przygotowuje już pomoc dla Aleppo